Dla nadwiślańskiej ekipy będzie to piąte z rzędu podejście do rywalizacji na europejskiej arenie. Przed rokiem puławianie w Challenge Cup dotarli do półfinału, gdzie musieli uznać wyższość IK Savehof. Wcześniej dwa razy polski zespół kończył międzynarodową rywalizację na pierwszej przeszkodzie. W sezonie 2010/11 z kolei ekipa Bogdana Kowalczyka zatrzymała się dopiero na ćwierćfinale.
[ad=rectangle]
Teraz polski zespół będzie jedną z najwyżej rozstawionych drużyn w Challenge Cup. Do rywalizacji o europejskie zaszczyty puławianie przystąpią z numerem piątym, wyżej w zestawieniu EHF znalazły się tylko zespoły z Portugalii, Grecji, Rumunii i Serbii.
Wśród potencjalnych rywali, na których puławianie mogą trafić w trzeciej rundzie, znalazły się: HC Pelisteter Bitola, Salford, Polva Serviti, RK Boka, Santredia, Benfica Lizbona, Posejdon Lutrakiou, Metaloplastika Sabac, Red Boys Differdange, Ramat Hashron, BB Ankaraspor, Stord Elite, Cambridge KC, GAS Kilkis oraz Ruislip Eagles.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Zespół Dragana Markovicia międzynarodową rywalizację rozpocznie w drugiej połowie listopada. Losowanie trzeciej rundy zaplanowano na 22 lipca. Celem nadwiślańskiej drużyny będzie poprawienie wyniku z poprzedniego sezonu i awans do finału Challenge Cup.
kwidzynianie rezygnowali z gry w pucharach i chyba na dobre im to nie wyszło. Trzeba się rozwijać i promować, a europejskie puchary w tym pomagają.