Michał Daszek: Wszystko idzie w dobrym kierunku

Orlen Wisła Płock ma już za sobą pierwsze gry kontrolne. - Było ciężko, bo wszystkie niemieckie zespoły są obecnie na innym etapie przygotowań - mówi skrzydłowy Nafciarzy, Michał Daszek.

Wicemistrzowie Polski w Harz Energie Cup zajęli piąte miejsce. Podopieczni Manolo Cadenasa pokonali Bergisher HC oraz ulegli SC Magdeburgowi i Rhein-Neckar Lowen. - Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i z meczu na mecz będziemy wyglądać coraz lepiej - nie ma wątpliwości Daszek.
[ad=rectangle]

Reprezentant Polski w trakcie minionego weekendu zadebiutował w barwach Nafciarzy. - W Płocku jest fajny, młody zespół. Wiadomo jednak, że latem doszło tu do wielu zmian i musimy zagrać jeszcze trochę meczów, żeby lepiej się poznać - wyjaśnia utalentowany skrzydłowy w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

- Ten turniej to było dla nas cenne doświadczenie - podkreśla Daszek. - Z Lwami do połowy trzymaliśmy się bardzo dobrze, później w naszym zespole doszło jednak do jakiegoś rozprężenia, kilka piłek odbił Landin, rywale nam odskoczyli i zaczęli kontrolować spotkanie. Przeciwko Mandeburgowi zawiodła z kolei gra obronna.

Po pierwszych meczach sparingowych szerzej recenzować grę Wisły nie sposób. - Jesteśmy po ciężkich treningach. W ostatnim turnieju było trudno także dlatego, że wszystkie niemieckie zespoły są obecnie na innym etapie przygotowań. My dopiero szlifujemy formę - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu: