Polacy rywalizację podczas rozgrywanych w Gdyni i w Gdańsku mistrzostw rozpoczęli od wysokiej porażki z Niemcami. Podopieczni Rafała Kuptela po dobrym kwadransie gry zatracili skuteczność, na czym skorzystali nasi zachodni sąsiedzi, spokojnie budując przewagę. Do przerwy Niemcy wygrywali 17:11, a w cały spotkaniu triumfowali 31:22.
[ad=rectangle]
- Nasi przeciwnicy niczym nas nie zaskoczyli. Słabo zagraliśmy w obronie. Widać było u nas stres. W naszej grze zabrakło agresywności, przez co gra w obronie nie wyglądała jak należy i miało to znaczący wpływ na to jak graliśmy w ataku - stwierdza skrzydłowy polskiej kadry, Maciej Skibiński.
Polacy, by wywalczyć awans do kolejnej fazy mistrzostw (a tym samym zapewnić sobie bilety na przyszłoroczne mistrzostwa świata), muszą wygrać dwa pozostałe spotkania grupowe. Na początek w piątkowy wieczór czeka ich starcie z Białorusinami, w niedzielę zagrają z Czechami.
- Wyciągniemy wnioski z poprzedniego spotkania i wyeliminujemy popełnione przez nas błędy. Białorusini są mocnymi rywalami, jednak nie składamy broni - będziemy walczyć przez pełne 60 minut i wierzę, że wyjdziemy z tej potyczki zwycięsko - dodaje Skibiński.
Początek piątkowego meczu Polaków o godz. 19:30. Biało-czerwoni swoje spotkania rozgrywają w Hali Sportowo-Widowiskowej w Gdyni. Wstęp na wszystkie mecze mistrzostw jest wolny.