Rafał Biały: Młodzi słuchają swoich idoli

Do Gaz-System Pogoni dołączyło przed sezonem aż 8 młodych zawodników. Mają jednak od kogo pobierać nauki. - Nikogo nie będą tak słuchać, jak swoich idoli - zauważył trener Rafał Biały.

Gaz-System Pogoń Szczecin w miniony weekend dwukrotnie zmierzyła się z Nielbą Wągrowiec w meczach sparingowych. W pierwszym z nich padł wynik remisowy (po 26), w drugim wyraźnie dominowali już szczecinianie (32:22). Jednak nie wygrane były celem sztabu szkoleniowego Gazowników. - Muszą grać młodzi. Jeżeli byśmy grali o wynik, to bez sensu byłoby odmładzanie tego składu. Rzeczywiście pograli bardzo dużo. Jedni lepiej, drudzy gorzej. Nie było jednak drastycznych błędów - zdradził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Rafał Biały.
[ad=rectangle]
Trener pewien mankament jednak zauważył. - Warunki fizyczne, jak na ten moment, wykluczają ich, że tak powiem, z gry obronnej i to było widać po pierwszym meczu z Nielbą. To jednak da się z czasem nadrobić. Jeszcze wiele lat grania przed nimi - dodał. Nie chciał przy tym nikogo z "młodych" wyróżniać. - Tu nikt się nie wyróżnia. Oni prezentują równy poziom i, jak to w przypadku młodości, w jednym spotkaniu ten zagra lepiej, w drugim następny - stwierdził.

- W tej chwili nie mają jeszcze stałego poziomu i ustabilizowanej formy. To było jednak wiadome. Pierwszy raz w życiu przeszli tak intensywne przygotowania. W piątek zaskoczył Statkiewicz. Facet ma papiery na granie z rzutem z tyłu, a przez cały okres przygotowawczy bał się oddać rzut. Tym razem weszły mu dwa. Dobrze skończyli Kamil i Dawid na lewym skrzydle. Między nimi jest fajna walka. Na chwilę obecną są równorzędnymi zawodnikami - kontynuował Biały.

Młodzi słuchają rad swoich starszych kolegów
Młodzi słuchają rad swoich starszych kolegów

Co ciekawe, w treningach i spotkaniach dużą rolę odgrywają bardziej doświadczeni zawodnicy Pogoni. Kierowane do nastolatków uwagi zdają się padać na podatny grunt i przynoszą coraz lepsze efekty. - Nikogo nie będą tak słuchać, jak swoich idoli, czyli Zydronia, Konitza i tak mogę wymieniać cały skład, w zależności od pozycji, na której kto gra. "Staruszkowie" włączyli się w ich edukację. Krótko mówiąc: to jest edukacja młodzieży. Takie były mecze z Nielbą. Dla mnie jest to genialne - zakończył nieco żartobliwie szkoleniowiec szczecinian.

Źródło artykułu: