Ryszard Skutnik: Nie żałuję, że zostałem w Tarnowie

Po półrocznej przygodzie z tarnowskim SPR-em, Ryszard Skutnik zdecydował się pozostać w klubie z Małopolski. Doświadczony trener zrezygnował z kilku ofert z dość egzotycznych klubów.

Skutnik na ławkę trenerską SPR-u Tarnów trafił w grudniu zeszłego roku, kiedy to Małopolska ekipa z dorobkiem dwóch punktów plasowała się w strefie spadkowej I ligi mężczyzn gr. B. Doświadczony szkoleniowiec w ciągu kilku tygodni odmienił grę tarnowian, wyciągając drużynę z ligowych ogonów na 9. lokatę. Pod jego wodzą SPR w czternastu spotkaniach odniósł aż osiem zwycięstw. 
[ad=rectangle]

Po zakończeniu sezonu 2013/14 usługami 66-letniego trenera zainteresowały się inne kluby. Skutnik zdecydował się jednak pozostać w Tarnowie. - Nie żałuję, że zostałem. Miałem oferty z Tunezji i Algierii, ale nie chciałem tam wyjeżdżać. Po chłopakach widać chęci to pracy, widać postępy i to bardzo buduje. Czekam na start sezonu - powiedział.

Skutnik liczy, że w trakcie rozgrywek jego drużyna będzie dla wszystkich przeciwników niewygodnym rywalem. Doświadczony trener chciałby, by SPR zwyciężał we wszystkich meczach na własnym parkiecie.

- Do ligi podchodzimy optymistycznie. Jestem przekonany, że pokażemy ładną piłkę ręczną, ściągniemy ludzi na trybuny i inne drużyny będą się nas po prostu bały - dodaje z uśmiechem 66-latek.

SPR ligowe zmagania rozpocznie domowym meczem z teoretycznie wyżej stawianym KSSPR-em Końskie. Doświadczony szkoleniowiec liczy, że już w pierwszym meczu sezonu jego zawodnicy zdobędą komplet punktów. - Wierzę w to. Ładnie pracowaliśmy w trakcie przygotowań, byliśmy dziewięć dni na obozie w Limanowej, gdzie trenowaliśmy trzy razy dziennie. Chłopcy zasmakowali mojego treningu i są teraz żądni zwycięstw - kończy Skutnik.

Źródło artykułu: