Kielczanie starcie z francuską drużyną rozpoczęli dość słabo, po niespełna dziesięciu minutach przegrywając różnicą trzech bramek. Obraz gry uległ zmianie dopiero w końcówce pierwszej części meczu, kiedy Vive Targi nie tracąc bramki przez blisko trzynaście minut odjechało rywalom.
[ad=rectangle]
Do szatni mistrzowie kraju zeszli prowadząc 10:8, w drugiej połowie dobijając przeciwnika i wygrywając 27:20. Ich dyspozycja w pierwszym kwadransie była jednak bardzo przeciętna. - Na szczęście mamy długą ławkę i możemy reagować na wydarzenia na boisku. Trochę do życzenia pozostawiało pierwsze 15 minut. Potem weszliśmy już w swój rytm meczowy - mówi na łamach oficjalnej strony klubu Grzegorz Tkaczyk.
Kapitan kieleckiej ekipy docenił wysoką dyspozycję bramkarzy Vive, uwagę zwrócił również na dobrą grę całego zespołu w obronie. - Straciliśmy tylko 20 goli dzięki bardzo dobrej obronie. Super zagrali dziś obaj bramkarze, zarówno Marin jak i Sławek bronili bardzo dobrze - dodaje.
W sobotę mistrzowie kraju rozegrają kolejny mecz podczas turnieju w Strasburgu. Ich rywalem będzie Montpellier Agglomeration HB, które w czwartek wygrało z Chambery Savoie 29:23. - Czeka nas bardzo trudny sprawdzian. Musimy zagrać podobnie w defensywie, twardo i ambitnie - kończy.
Źródło: vivetargi.pl