Wiesław Rutkowski: Liczę na dobry sezon

Olimpia-Beskid wyjazdowym starciem z Piotrcovią rozpocznie sezon 2014/2015. Prezes sądeckiego klubu ma duże nadzieje związane z trzecim sezonem w ligowej elicie, ale też stoi twardo na ziemi.

Początek rozgrywek to tradycyjnie moment, gdy można określić cele, o które drużyna zamierza walczyć. - Liczę, że kolejny sezon będzie dobry dla Olimpii-Beskidu. Utrzymaliśmy trzon zespołu, a odeszły jedynie Marta Wawrzynkowska i Karolina Olszowa. Dziewczyny są zmotywowane i bardzo ciężko pracują - mówi Wiesław Rutkowski i zwraca też uwagę na istotną sprawę. - Przygotowania szły zupełnie innym torem, niż w poprzednich latach i mamy nadzieje, że przyniesie to oczekiwane efekty. W poprzednich rozgrywkach drużyna błyszczała i liczę na coraz ciekawsze mecze w nadchodzącej rundzie. Nadrzędnym celem jest zakwalifikowanie się do fazy play-off. Dużo powiedzą nam pierwsze mecze. Jeśli los będzie dla nas szczęśliwy i nie zdarzą się kontuzje, będziemy mieli obraz przygotowania zespołu. Wtedy można planować coś więcej. Chcielibyśmy zająć przynajmniej piąte miejsce, jednak dość mocno okrojona kadra będzie dużą przeszkodą. Nie mamy zbyt wielkich możliwości, jeśli chodzi o transfery - podkreśla.
[ad=rectangle]
Olimpia-Beskid Nowy Sącz ma teraz 14 zawodniczek, w tym dwie bramkarki. To trochę mało zważając też na kontuzje, nękające sądeczanki w okresie przygotowawczym. Urazy dopadły Joannę Gadzinę, Katarinę Dubajovą, czy Karolinę Płachtę. - W pierwszych meczach nie zagramy pewnie w najmocniejszym składzie. Karolina Płachta leczy jeszcze kontuzję, a Katarina Dubajova po problemach z achillesem wznowiła niedawno treningi. Asia Gadzina czuje się już dobrze po skręceniu kostki i ćwiczy na pełnych obrotach - wyjaśnia prezes.

Kadra nie jest zbyt liczna również dlatego, że małopolski klub nie należy do potentatów finansowych. - To jest zawsze ten sam problem. Mamy większą pomoc ze strony miasta, ale nasz apel do parlamentarzystów nie spotkał się z dużym zainteresowaniem. Wciąż borykamy się z podobnymi kłopotami, ale jest w nas optymizm. Mamy nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy nam pomogą i jakoś zbudujemy ten budżet - dodaje.

Dużą pomocą będzie w takiej sytuacji dotacja z Urzędu Miasta. Prezydent Ryszard Nowak przyznał dodatkowe 150 tysięcy złotych. - To dla nas duże wsparcie. Ogólnie pieniądze z magistratu są teraz o połowę większe, jednak to wciąż tylko blisko połowa kwoty, którą potrzebujemy na cały sezon. Bardzo ciężko uzyskać pomoc od różnych firm, zakładów pracy. Najwięksi potentaci z naszego regionu finansują reprezentację Polski w piłce nożnej. Mam nadzieję, że inne firmy zainteresują się lokalnym sportem i udzielą nam pomocy finansowej. Wtedy będzie łatwiej - zaznacza Rutkowski.

Pierwszy mecz nowego sezonu drużyna z Nowego Sącza zagra 3 września w Piotrkowie Trybunalskim. - Nastawienie jest bardzo bojowe, dziewczyny obiecują rehabilitację za ostatnie wpadki, między innymi remis uratowany przez Piotrcovię w ostatnich sekundach - zakończył prezes Olimpii-Beskidu.

Komentarze (0)