Latem w zespole rewolucji nie było. Kadra KPR-u została odchudzona, a poważnej przebudowie uległa jedynie bramka. Legionowo opuścili Sebastian Zapora, Tomasz Szałkucki i Tomasz Rybicki, a w ich miejsce do pierwszoligowej ekipy dołączyli Mikołaj Krekora oraz Piotr Ner. Rundę jesienną zespół Roberta Lisa rozpocznie w piętnastoosobowym składzie.
[ad=rectangle]
- Jakościowo nasza kadra wygląda bardzo dobrze. Kluczowe w tym wszystkim będzie zdrowie, bo każda kontuzja może nam mocno pokrzyżować plany. Jeśli zdołamy ustrzec się urazów, to na pewno damy radę - nie kryje obrotowy, Bartosz Wuszter.
Skład zespołu opiera się na zawodnikach doświadczonych. Ciężar odpowiedzialności za wyniki spocznie jesienią na barkach Michała Prątnickiego, Pawła Gawęckiego oraz Witalija Titowa. - Myślę, że o drugą linię nie ma się co martwić. Bombardierów z tyłu nam nie brakuje - przyznaje były reprezentant Polski.
Titow, będący w poprzednim sezonie najlepszym strzelcem KPR-u, latem zmagał się z problemami zdrowotnymi i wciąż nie jest jeszcze w pełni sił. Podczas meczów kontrolnych w roli snajpera znakomicie zastąpił go jednak Gawęcki. - Solidnie przepracował lato i to widać - cieszy się trener Lis.
Okres wakacyjny był dla jego drużyny udany. - Jestem zadowolony z przygotowań. W dziewięćdziesięciu udało nam się zrealizować to, co założyliśmy - podkreśla szkoleniowiec w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Do walki w pierwszej lidze jego zespół przystąpi z pozycji faworyta. Spacerku nikt jednak nie przewiduje. - Pomezania, Warmia, Piotrkowianin... To wszystko naprawdę mocne drużyny, zwłaszcza u siebie - nie ma wątpliwości Lis. Jego zespół rywalizację o punkty rozpocznie w sobotę w Poznaniu.