- Te punkty cieszą podwójnie albo i potrójnie. Raz, że zdobyliśmy dwa punkty, dwa - był to derbowy pojedynek. Trzy, że zagraliśmy w miarę dobre zawody, szczególnie w drugiej połowie w ataku, a w pierwszej w obronie - wyliczał po końcowym gwizdku 28-letni bramkarz.
[ad=rectangle]
Stachera był jednym z bohaterów głogowskiej drużyny. W pierwszej połowie spotkania doświadczony golkiper zanotował serię skutecznych interwencji, kolejnych kilka dokładając po zmianie stron.
- Za grę w pierwszej połowie mogę postawić sobie piątkę, ale po przerwie było już gorzej. Te bramki wpadające po rękach mnie dekoncentrowały. W ważnych momentach przy współpracy z obroną udało się jednak obronić ze dwie, trzy piłki, dzięki czemu dowieźliśmy wygraną do końca - dodał.
Grający od kilku lat w Głogowie bramkarz zwracał też uwagę na bardzo dobrą dyspozycję swoich kolegów z drużyny w ofensywie. Do przerwy na tablicy świetlnej widniał remis 10:10, w drugiej połowie głogowianie zagrali jednak zdecydowanie lepiej w ataku i ostatecznie wygrali 28:24.
- Chwała chłopakom za to, że w drugiej połowie rzucili osiemnaście bramek. To w połączeniu z dobrą obroną dało nam wygraną. Pełni szczęścia jednak nie ma, bo kontuzji nabawił się Kuba Łucak. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego i szybko do nas dołączy - powiedział "Staszek".
Łucak w jednym z ataków Chrobrego doznał urazu kolana i z podejrzeniem zerwania więzadeł krzyżowych został odwieziony do szpitala. W poniedziałek 25-letni skrzydłowy przejdzie badania w jednej z poznańskich klinik.