Wymęczone zwycięstwo gospodyń - relacja z meczu Start Elbląg - KPR Jelenia Góra

Mecz 4. kolejki pomiędzy Startem a KPR-em na pewno pozostawi duży niedosyt wśród miejscowej publiczności. Elblążanki przez większość spotkania musiały gonić wynik.

Drużyny podeszły do spotkania w zgoła odmiennych nastrojach. Elblążanki, po porażce z Vistalem, liczyły na rehabilitację i wywalczenie pierwszych punktów przed własną publicznością. Rywalki natomiast, po pokonaniu Olimpii, chciały pójść za ciosem i zdobyć kolejne dwa oczka.

Spotkanie od początku układało się po myśli przyjezdnych, które w 7. minucie gry prowadziły już 5:2. Co prawda gospodynie zdołały doprowadzić do wyrównania, jednak chwilę później serię złych podań Startu wykorzystały jeleniogórzanki i po trafieniu Marty Dąbrowskiej w 18. minucie prowadziły 12:8. Kilkubramkowe prowadzenie KPR zawdzięcza również dobrze dysponowanej Martynie Kozłowskiej, która m.in wybroniła rzut karny i sytuację 'sam na sam' z Kingą Grzyb. Elblążanki zabrały się za odrabianie strat dopiero trzy minuty przed końcem pierwszej połowy. Po golu Agnieszki Wolskiej oraz niezawodnej tego dnia Sylwii Lisewskiej przegrywały 13:14.
[ad=rectangle]
Wynik drugiej połowy otworzyła Kinga Grzyb. Zaraz po niej dwa trafienia zanotowała Joanna Waga i Start wyszedł na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Gdy wydawało się, że gra gospodyń wchodzi na właściwe tory, przyjezdne znów zaatakowały. Cztery minuty wystarczyły jeleniogórzankom, by ponownie wyjść na prowadzenie (19:18). O słabej dyspozycji zawodniczek Startu świadczy chociażby fakt, że kiedy grały w podwójnej przewadze, nie tylko nie potrafiły zdobyć bramki, ale jedną straciły. Z dobrej strony pokazała się natomiast Justyna Borkowska, broniąc kilka strzałów przyjezdnych. W końcówce ciężar zdobywania bramek wzięły na swoje barki Sylwia Lisewska oraz Agnieszka Wolska i gospodynie odskoczyły na cztery gole (25:21). Do końca spotkania gra była już wyrównana, jednak na boisku nadal było bardzo nerwowo. Elblążanki kontrolowały wynik i ostatecznie wygrały 29:26.

Start Elbląg - KPR Jelenia Góra 29:26 (13:14)

Start
: Kędzierska, Borkowska, Sielicka - Lisewska 11/3, Waga 6/1, Wolska 5, Mielczewska 2, Grzyb 2, Sądej 1, Szymańska 1, Kołodziejska 1, Żakowska, Cekała, Klonowska.
Kary: 4 minuty (Wolska, Grzyb)
Karne: 4/5

KPR: Kozłowska Ścigawa – Buklarewicz 8/5, Mączka 7, Dąbrowska 4, Wiertelak 3, Michalak 3, Bader 1/1, Grobelska,Tomczyk, Uzar, Jasińska, Kozłowska, Oreszczuk. 
Kary: 12 minut Grobelska, Bader, Mączka, Buklarewicz, Dąbrowska, Wiertelak)
Karne: 6/6

Sędziowali: Filipiak A.T.
Widzów: 200

Komentarze (4)
av
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz faktycznie był słaby, wręcz przechodzony z wyjątkiem końcówki. Odechciewa się oglądać Start, jak się widzi taką ich postawę na boisku :( 
avatar
marek23
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra Startu nie jest ładna dla oka .Nasze skrzydłowe ,które powinny być motorem napędzającym atak grają wolno ,atak pozycyjny również jest rozgrywany schematycznie ,powoli i czytelnie dla przeci Czytaj całość
avatar
Grzegorz Jankowiak
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Start to fakt zagrał bardzo słabo ale nie przesadzajmy z gospodarskim sędziowaniem bo ja bardziej widziałem dwa błędy w drugą stronę gdzie KPR dwa razy wpada w nasze zawodniczki, a tam zamiast Czytaj całość
avatar
eb
25.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co tu dużo pisać.Kolejna padlina w wykonaniu Startu,z jaśniejącą jak zorza polarna na tym ugorze,Sylwią Lisewską.Wielkie ukłony dla Liska.Sędziowie raczej gospodarscy,odwrotnie niż w poprzednim Czytaj całość