Już od pierwszych minut meczu zaczęła się zarysowywać przewaga przyjezdnych,. Ataki chorzowianek przypominały walenie głową w mur. Dość powiedzieć, że w pierwszym kwadransie Niebieskie zdobyły zaledwie trzy bramki. Wszystkie autorstwa Agnieszki Piotrkowskiej. W tym momencie mistrzynie Polski miały na koncie już osiem trafień więcej.
[ad=rectangle]
W drugim kwadransie chorzowianki się nieco przebudziły. Grając ostrzej w obronie pojawiła się szansa na szybkie ataki, które przyniosły kolejne bramki dla Ruchu. Pierwsza część meczu zakończyła się jednak wysokim prowadzeniem MKS-u 19:10.
Początek drugiej połowy wyglądał niemal identycznie jak początek pierwszych trzydziestu minut. Bezradne chorzowianki oddały pole gry rywalkom, które szybko odebrały chęć do walki gospodyniom. Wysoka przewaga pozwoliła Sabinie Włodek na wpuszczenie zmienniczek, które nieco roztrwoniły przewagę wypracowaną przez koleżanki. Ostecznie mecz zakończył się wynikiem 27:36.
KPR Ruch Chorzów - MKS Selgros Lublin 26:37 (10:19)
Ruch: Montowska, Ciesiółka - Pieniowska, Jasinowska 1, Piotrkowska 10, Kempa, Lesik, Migała 3, Krzymińska 1, Sucheta, Rodak 2, Sadowska 2, Belmas 3, Ważna 4.
Kary: 4 min. (Krzymińska, Sucheta)
Karne: 3/3
MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska - Gęga 6, Repelewska 1, Skrzyniarz 3, Małek 2, Rola 2, Drabik 3, Nestsiaruk, Quintino 4, Kocela 4, Nocuń, Kozimur 2, Mihdaliova 8, Syncerz 1.
Kary: 6 min. (Małek x 2, Nietsiaruk)
Karne: 0/1
Widzów: 350
Sędziowie: Igor Dębski, Artur Rodacki (Kielce)
Mnie najbardziej cieszy powrot Jessici i jej bramki :)
Chyba że to Lublin taki mocny.
1 Julita Kempa zagubiona bardzo.
2 Ola Baranowska ma fajne leginsy i jeszcze lepszy tyłek w nich.