Wynik wtorkowego spotkania 7. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Mistrzowie kraju oraz trzecia ekipa poprzednich rozgrywek Superligi na parkiet Hali Legionów wybiegną już we wtorek. Rozegranie tego meczu awansem podyktowane jest zaplanowanymi na weekend występami obu drużyn w europejskich pucharach. Vive czeka bowiem wyjazd na parkiet Dunkerque HB w ramach 4. kolejki Ligi Mistrzów, zabrzanie natomiast w rewanżowym meczu 2. rundy Pucharu EHF podejmą SKA Mińsk.
[ad=rectangle]
To właśnie rywalizacja w Europie będzie miała dość istotne znaczenie w kontekście wtorkowego starcia. Borykający się z problemami kadrowymi kielczanie w minioną niedzielę po dość zaciętym meczu pokonali we własnych progach HC Motor Zaporoże, po raz trzeci triumfując w fazie grupowej rozgrywek. Podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa z kompletem punktów przewodzą stawce grupy D, a ewentualna wygrana w Dunkierce znacząco przybliży ich do zwycięstwa w grupowej rywalizacji.
Zabrzańscy Górnicy do Kielc zawitają zaś niejako w przerwie między arcytrudnym dwumeczem z wicemistrzem Białorusi w Pucharze EHF. Zawodnicy trenera Patrika Liljestranda w sobotę przegrali na parkiecie SKA różnicą czterech bramek. Przed rewanżowym spotkaniem na Górnym Śląsku losy rywalizacji nie są więc jeszcze rozstrzygnięte, marzących o występach w fazie grupowej rozgrywek Trójkolorowych czekać będzie jednak niezwykle trudne zadanie.
Wtorkowy pojedynek w Hali Legionów będzie więc dla obu ekip chwilowym przerywnikiem między najistotniejszymi meczami października. Jak świadomość nadchodzących starć w europejskich pucharach wpłynie na kieleckich i zabrzańskich zawodników?
- Na pewno przydałyby się 2-3 dni odpoczynku więcej, ale taka jest piłka ręczna i sport zawodowy. Gramy w lidze i europejskich pucharach, więc z dużym natężeniem meczów musimy się liczyć. Vive Kielce mają jeszcze gorzej, bo grały w niedzielę, ale my mamy za sobą 14-15 godzin podróży. To nie powinno mieć jednak wpływu na wynik spotkania - zapewnia Mariusz Jurasik.
Obie drużyny w rozgrywkach ligowych nie straciły jeszcze punktu. Vive przewodzi ligowej stawce z dorobkiem dwunastu punktów, Górnik ma zaś o dwa oczka mniej, co podyktowane jest zaległym meczem z Orlen Wisłą Płock (przełożony na 5 listopada). Która z drużyn jako pierwsza straci we wtorek punkty?
Faworytem spotkania, mimo problemów kadrowych (w niedzielnym meczu z Motorem nie zagrali Julen Aguinagalde, Denis Buntić oraz Tomasz Rosiński, a kontuzji kolana nabawił się Uros Zorman) będzie Vive, które trzy z czterech ostatnich bezpośrednich starć wygrywało różnicą minimum czternastu bramek! Górnik ma jednak chrapkę na powtórzenie rezultatu z marca 2012 roku, kiedy to sensacyjnie (co prawda na własnym terenie) pokonał Vive 30:26. Ekipę trenera Liljestranda stać będzie na taki wynik?
Vive Tauron Kielce - Górnik Zabrze / 14.10.2014, godz. 18:00
W poprzednim sezonie:
Vive Targi Kielce - Górnik Zabrze 30:23
Górnik Zabrze - Vive Targi Kielce 20:35