Przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu piekarska drużyna wydawała się zdecydowanym faworytem rywalizacji z beniaminkiem pierwszoligowych zmagań. Co prawda Akademicy z Zielonej Góry w ostatnich kolejkach pokazali się z bardzo dobrej strony, do wygranej nad KSSPR-em Końskie dokładając wyrównane boje z ekipami z Legnicy i Zawiercia, jednak to Olimpijczycy mieli atut własnego parkietu oraz bardziej doświadczony skład.
[ad=rectangle]
Już pierwsze minuty spotkania pokazały jednak, że chcąc zdobyć komplet puntów, podopieczni Sławomira Szenkela będą musieli się poważnie natrudzić. AZS UZ rywalizację rozpoczął od prowadzenia 2:0 i choć gospodarze szybko odrobili straty, to do końca pierwszej części meczu żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. W efekcie do szatni obie siódemki zeszły przy nieznacznej przewadze przyjezdnych (12:11).
Po zmianie stron Olimpijczycy przejęli częściowo inicjatywę, goście jednak za sprawą trafień Wojciecha Matuszaka i Kamila Pedryca utrzymywali się w "grze", zmniejszając starty do rywali lub niekiedy doprowadzając nawet i do remisu. Kluczowe dla losów meczu okazał się jednak ostatni kwadrans, w trakcie którego gospodarze zdołali zbudować solidną zaliczkę, pozwalającą im na przejęcie kontroli nad losami meczu.
Dobry fragment w bramce zaliczył wówczas Paweł Zemelka, co w połączeniu z wysoką skutecznością Michała Rosoła (14 trafień) i celnymi rzutami Tomasza Kurzawy wysunęło Olimpię na prowadzenie 24:19 i rozstrzygnęło losy rywalizacji. Do końca spotkania gospodarze swobodnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i ostatecznie zwyciężyli 30:24.
Triumf nad ekipą z Zielonej Góry był szóstym zwycięstwem Olimpijczyków w rozgrywkach. Zespół trenera Szenkela po dziesięciu meczach sezonu zajmuje miejsce tuż za podium, ze stratą dwóch oczek do trzeciej Siódemki Miedzi Legnica. AZS UZ z trzema punktami na koncie jest ostatni.
Olimpia Piekary Śląskie - AZS UZ Zielona Góra 30:24 (11:12)
Olimpia:
Kowalczyk, Zemelka - Rosół 14, Kurzawa 5, Gogola 3, Parzonka 3, Kempys 2, Smolin 2, Chojniak 1, Cieniek, Chromy, Danysz, Fidyt.
AZS UZ: Kwiatkowski, Długosz - Matuszak 6, Pedryc 4, Jaskowski 3, Karp 3, Nieradko 3, Książkiewicz 2, Cenin 1, Gintowt 1, Łuka, Orliński, Szarłowicz, Urbańczyk, Zieniewicz.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski oraz Paweł Staniek (woj. świętokrzyskie).
Widzów: 200.