Postawa Ruchu Chorzów w pierwszej rundzie rozgrywek to największe pozytywne zaskoczenie kobiecej PGNiG Superligi. Szczypiornistki z Górnego Śląska zakończyły zmagania z dorobkiem jedenastu punktów i do czwartego w tabeli Zagłębia Lubin tracą tylko trzy oczka. Tak dobra postawa Niebieskich to duże zaskoczenie.
[ad=rectangle]
- Na pewno nie spodziewałyśmy się tak dobrych wyników. Wiedziałyśmy, jak wyglądała sytuacja w poprzednich sezonach. Mamy jedenaście punktów, jesteśmy z tego bardzo zadowolone, zakończyłyśmy pierwszą rundę na siódmym miejscu, nie spodziewałyśmy się takiego wyniku - powiedziała Monika Migała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Tak świetna postawa w pierwszej części sezonu na pewno rozbudziła w Chorzowie apetyty na dobry wynik. - Celem jest wygrywanie wszystkich meczów u siebie, zawsze powinno się na swoim podwórku wygrywać i zdobywać punkty. Mierzymy w pierwszą ósemkę, chcemy awansować do fazy play-off. Nie chcemy grać w barażach o utrzymanie, jak miało to już miejsce. Czas pokaże, miejmy nadzieję, że będzie dużo lepiej niż w poprzednim sezonie - powiedziała skrzydłowa Ruchu Chorzów.
W obecnym sezonie Monika Migała spisuje się bardzo dobrze. W pierwszej rundzie rozgrywek zdobyła 50 bramek, co sprawiło że jest najskuteczniejszą zawodniczką Ruchu Chorzów. Zdobywane przez nią bramki miały duży wpływ na znakomite wyniki Niebieskich. Zawodniczka ta została wyróżniona przez portal SportoweFakty.pl, znalazła się w siódemce pierwszej rundy rozgrywek.
- Bardzo się cieszę, że jestem w tej siódemce, bardzo ciężko na to pracowałam, zaczynać od obozu przygotowawczego. To jest na pewno w dużej mierze zasługa koleżanek z drużyny, otrzymuję bardzo dużo piłek od nich. Z tego biorą się te bramki - podkreśla skrzydłowa Ruchu Chorzów.