Monika Migała o braku powołania na ME: Nie jestem rozczarowana

W niedzielę reprezentacja Polski piłkarek ręcznych meczem z Hiszpanią zainauguruje rywalizację w mistrzostwach Europy. W kadrze narodowej tym razem zabrakło miejsca dla Moniki Migały.

Reprezentacja Polski udział w poprzedniej wielkiej imprezie zakończyła dużym sukcesem. Biało-czerwone wywalczyły 4. miejsce na mistrzostwach świata w Serbii. Wydawało się, że podobnie jak w przypadku kadry Bogdana Wenty przez najbliższe lata reprezentacja będzie "zamknięta", w myśl zasady że zwycięskiego składu się nie zmienia. Inaczej do tematu podszedł jednak Kim Rasmussen. W kadrze reprezentacji Polski znalazło się tylko osiem zawodniczek, które przed rokiem wystąpiły w Serbii.
[ad=rectangle]
Powody absencji poszczególnych zawodniczek są różne, kontuzje, słabsza dyspozycja. W szesnastce na mistrzostwa Europy zabrakło miejsca m.in. dla Moniki Migały. Skrzydłowa Ruchu Chorzów w tym sezonie na ligowych parkietach spisuje się bardzo dobrze. To jednak nie wystarczyło, by zyskać uznanie w oczach duńskiego selekcjonera polskiej kadry. - Jestem w szerokiej kadrze reprezentacji, jeździłam wcześniej na zgrupowania, nie jestem rozczarowana brakiem powołania - zapewnia Monika Migała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Na mistrzostwach Europy duet prawoskrzydłowych tworzyć będą doświadczona Karolina Zalewska oraz młoda Katarzyna Janiszewska. Rok temu na mistrzostwach świata obsada tej pozycji wyglądała inaczej. Wówczas Kim Rasmussen postawił na Katarzynę Kołodziejska i Monikę Migałę. Prawe skrzydło to pozycja na której doszło do największych zmian.

- Nie ma mnie, nie ma Kasi. Trener ma taką koncepcję, że teraz stawia też na młodsze zawodniczki, chce mieszać te doświadczone z tymi młodszymi. Tak jak wspomniałam, nie jestem rozczarowana brakiem powołania, kibicuję Kasi Janiszewskiej i Karolinie Zalewskiej - podkreśla skrzydłowa Ruchu Chorzów.

Reprezentacji Polski niezwykle trudno będzie powtórzyć na mistrzostwach Europy wynik sprzed roku. Biało-czerwone znalazły się w bardzo trudnej grupie. - Polki stać na bardzo dużo. Mają ciężką grupę, jednak na pewno jest ona do przejścia. To będą na pewno trudne mecze, trzymam za nie kciuki, wierzę że awansują do kolejnej rundy mistrzostw - kończy Monika Migała.

Źródło artykułu: