Sobota przyniosła kibicom kobiecego szczypiorniaka nie małe emocje. Niestety powodów do radości nie miały Polki, które wysoko przegrały z Dunkami. W hitowym pojedynku zmierzyły się Hiszpanki i Norweżki, ale w grupie drugiej także nie powinno zabraknąć ciekawych meczów. "Wisienką na torcie" będzie starcie niepokonanych dotąd Francuzek z drugą w tabeli Szwecją. Na dwa punkty mocno liczy także Holandia i obrońca tytułu - Czarnogóra.
[ad=rectangle]
Grupa II
Nie do końca tak wyobrażały sobie pierwszą fazę mistrzostw Europy reprezentantki Czarnogóry, które do drugiej rundy przystąpił z dwoma punktami. Nie jest to wynik zły, a poza tym Francja była chyba poza zasięgiem, ale stawia to obrończynie tytułu w nie najlepszej sytuacji w kontekście walki o półfinał. Przede wszystkim podopieczne Dragana Adżicia nie mogą pozwolić sobie na żadną wpadkę, a ponadto mile widziane byłoby dla nich potknięcie zarówno Szwedek jak i Holenderek. Przy sprzyjających okolicznościach Czarnogórki już w niedzielę mogą wskoczyć na drugie miejsce, ale będzie to niezwykle trudne.
Tak czy inaczej kwestią kluczową jest pokonanie Niemek. Nasze zachodnie sąsiadki awansowały do drugiej rundy z takim samym dorobkiem co biało-czerwone i ich szanse na awans do najlepszej czwórki są czysto matematyczne. Niemki jak dotąd wygrały tylko jedno spotkanie ze współgospodyniami turnieju - Chorwatkami i raczej powtórzenie tego osiągnięcia w starciu z Czarnogórą, wydaje się mało realne. Może nie wystarczyć nawet niezła dyspozycja strzelecka Svenji Huber (17 bramek). Niemki w grupie drugiej są raczej skazywane na porażkę.
Niemcy - Czarnogóra / 14.12, godz. 15.45
Prawdziwym hitem spośród niedzielnych pojedynków będzie starcie lidera z wiceliderem grupy II. Faworytkami do zwycięstwa są oczywiście Trójkolorowe, które do tej pory nie zaznały jeszcze smaku porażki. Francja jest na najlepszej drodze do półfinału, a pokonanie Szwedek bardzo zbliży ją do tego celu. Szczypiornistki z nad Sekwany odprawiły z kwitkiem zarówno Czarnogórę jak i Serbię i chyba nie ma powodów, aby nie liczyły na kolejny triumf.
Kluczem do sukcesu może okazać się powstrzymanie jednej z najskuteczniejszych zawodniczek mistrzostw Isabelle Gullden (20 bramek). Jednak Szwedki to bardzo solidny team, który również wygrał swoją grupę, choć w nie aż tak znakomitym stylu co Francja. Skandynawki w pokonanym polu zostawiły Chorwację i Niemcy, a z Holenderkami zremisowały, ale mają one świadomość, że awans do półfinału jest na wyciągniecie ręki i wszystko zależy od nich. To powinno stanowić wystarczającą motywację.
Szwecja - Francja / 14.12, godz. 18.00
Ten pojedynek również może okazać się niezwykle emocjonujący. W nieporównywalnie lepszej sytuacji są po pierwszej fazie turnieju Holenderki, ale Słowacja pokazała w meczu z Serbią, że trzeba się z nią liczyć. Orajne wciąż maja nadzieję na to, że znajdą się w najlepszej czwórce, a do tego nie wolno im stracić punktów z naszymi południowymi sąsiadkami. Zwłaszcza, że w perspektywie są arcytrudne mecze przeciwko Czarnogórze i przede wszystkim Francji.
Słowaczki uważane były za outsidera, a tymczasem sensacyjnie wyrzuciły z turnieju Serbki. Katarina Dubajova i jej koleżanki nie mają w zasadzie nic do stracenia, wiedzą, że ich szanse na awans do półfinału są czysto iluzoryczne, ale być może właśnie to spowoduje, że Słowacja zagra bez niepotrzebnej presji.
Holandia - Słowacja / 14.12, godz. 20.15
Tabela grupy II