Polscy szczypiorniści bardzo dobrze spisali się na turnieju Christmas Cup 2014. Po zwycięstwie nad Słowacją przyszła kolejna wygrana, tym razem nad Czechami. Na zakończenie imprezy Polacy ograli Węgrów. Biało-czerwoni na tle niezbyt wymagających rywali, jednak niezwykle walecznych, zaprezentowali się bardzo dobrze, mimo że mają za sobą ciężki okres przygotowawczy.
- Nasza gra nie wyglądała źle, natomiast nie wyglądało to na tyle dobrze, byśmy w takiej dyspozycji mogli powalczyć z najlepszymi rywalami. Tutaj na pewno brakowało takiej płynności w grze. Czasami było widać, że coś się zacinało, nie potrafiliśmy odnaleźć się na pozycjach. To nie jest jeszcze okres na optymalną formę - powiedział Sławomir Szmal.
[ad=rectangle]
Trener reprezentacji Polski Michael Biegler po ciężkim okresie przygotowawczym pracuje teraz z zespołem nad innymi ważnymi aspektami. - Teraz wchodzimy w kolejny okres przygotowań, będziemy zajmować się przede wszystkim taktyką, obroną. Mam nadzieję, że na kolejnym turnieju będzie to wyglądało lepiej. Chociaż w meczu ze Słowacją kilka akcji mogło się podobać - podkreśla bramkarz reprezentacji Polski.
Turniej w Katowicach był znakomitą okazją dla polskich kibiców, by na żywo zobaczyć reprezentację piłkarzy ręcznych. Biało-czerwoni rywalizowali z zespołami, które zaprezentowały się w okrojonych składach. Trenerzy drużyn, które w styczniu wystąpią na mistrzostwach świata w Katarze starają się oszczędzać siły swoich najlepszych zawodników. Biało-czerwoni natomiast grają w najmocniejszym zestawieniu. Czy to dobre rozwiązanie?
- To będziemy oceniać tak na prawdę po mistrzostwach świata. Ten turniej zaplanowany był dużo wcześniej. Być może jest to zły okres na tego typu imprezę, gdyż jesteśmy pomiędzy świętami a nowym rokiem, nie wszystkie reprezentacje zbierają się w tym okresie. Trzeba jednak przyznać, że młodzież która tu przyjechała, bo widzimy tu sporo młodych zawodników, bardzo ambitnie podchodziła do sprawy. Są to szczypiorniści, którzy niejednokrotnie grali w reprezentacjach młodzieżowych i startują do pierwszej. To jest przyszłość piłki ręcznej - podsumował Sławomir Szmal.