Bartłomiej Jaszka walczy o Katar

Udział Bartłomieja Jaszki w finałach mistrzostw świata stoi pod dużym znakiem zapytania. - Niewykluczone, że zostanie w domu i dołączy do drużyny już w trakcie turnieju - mówi Rafał Markowski.

Doświadczony rozgrywający od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. W lipcu Jaszka przeszedł operację barku i dopiero na początku grudnia wrócił do regularnych występów w zespole klubowym. Na zgrupowaniu biało-czerwonych zawodnik Fuchse Berlin zbyt długo nie zagościł.
[ad=rectangle]
- Bartek w tym momencie nie jest w stanie trenować z resztą drużyny na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl lekarz polskiej kadry, Rafał Markowski.

Jaszka na zgrupowaniach w Katowicach i Płocku gościł tylko przez chwilę. O tym, czy będzie mu dane polecieć z kadrą na turniej towarzyski do Oviedo, sztab szkoleniowy zadecyduje w czwartek. - W tym momencie ciężko cokolwiek wyrokować - przyznaje nasz rozmówca.

Jakie perspektywy rysują się przed Jaszką? - Możliwe, że Bartek poleci z nami do Kataru jako osiemnasty zawodnik w kadrze. Niewykluczone też, iż zostanie w domu i dołączy do drużyny już w trakcie trwania turnieju - wyjaśnia Markowski.

Na tą ostatnią opcję już kilka dni temu zwracał uwagę Michael Biegler. - Będę bardzo zadowolony, jeżeli świeżego Bartka będę mógł dołączyć do zespołu na 1/8 finału mistrzostw - mówił selekcjoner. Sytuacja doświadczonego zawodnika wyjaśni się niebawem.

Źródło artykułu: