Biało-czerwoni zaczynają walkę o medale. "Stać nas na półfinał"

Polscy szczypiorniści zaczynają walkę o mistrzostwo świata. - Wyjście z grupy jest obowiązkiem. Stać nas jednak na dużo więcej - mówią zgodnym głosem nasi eksperci.

Biało-czerwoni do rywalizacji w Katarze przystępują z dużymi nadziejami. - Mamy drugą linię na poziomie światowym, a bramce i obrotowym też nie można nic zarzucić. Nie wiadomo, jak będzie ze skrzydłowymi, ale z kontrataków na pewno rzucą swoje. Turniej zapowiada się bardzo dobrze - mówi z optymizmem były reprezentant Polski, Robert Lis.
[ad=rectangle]

Co będzie kluczem do sukcesu? - W drużynie panuje naprawdę dobra atmosfera. Po chłopakach widać, że są niezwykle mocno zmotywowani. Z najlepszymi ciężko będzie nam walczyć. Końcówka meczu z Hiszpanami w Oviedo pokazała, że jeszcze trochę nam do nich brakuje. W sporcie zawsze trzeba jednak myśleć o medalach. To, co chłopcy ugrają w Katarze, będą mieli na całe życie - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener MMTS-u Kwidzyn, Krzysztof Kotwicki.

Kluczem do sukcesu naszej drużyny może być Mariusz Jurkiewicz. Doświadczony rozgrywający pod okiem Manolo Cadenasa osiągnął w Orlen Wiśle Płock życiową formę. - Jeżeli dopisze mu zdrowie, będzie gwiazdą turnieju - mówi najlepszy polski strzelec w historii Bundesligi, Piotr Przybecki. - Powinien być na tych mistrzostwach pierwszoplanową postacią - dodaje Lis. Z młodszymi kolegami zgadza się Kotwicki. - Jest na tyle dojrzałym i doświadczonym zawodnikiem, że może stać się objawieniem turnieju, prowadząc nasz zespół do sukcesu - mówi.

Zaskoczeniem dla rywali powinien okazać się Michał Jurecki. Nominalny lewy rozgrywający podczas turnieju w Oviedo był szykowany do roli dublera Jurkiewicza. - To typowy egzekutor. Prowadzenie przez niego gry było trochę szarpane, ale takie ustawienie może być dla przeciwników niespodzianką - przewiduje Kotwicki.

Czy Polacy w Katarze odniosą sukces?
Czy Polacy w Katarze odniosą sukces?

Jedną z gwiazd turnieju z pewnością będzie najlepszy prawy rozgrywający ostatnich mistrzostw Europy, Krzysztof Lijewski. O obsadę bramki, koła i lewej połówki także martwić się nie musimy. Sen z powiek kibicom oraz ekspertom spędzają za to polskie skrzydła. O ich obsadę w Katarze zadbają Adam Wiśniewski, Przemysław Krajewski, Robert Orzechowski i Michał Daszek.

- Nie chcę wchodzić w kompetencje trenera. Szanuję jego decyzję i trzymam kciuki, aby zespół wypadł jak najlepiej. Moim zdaniem do Kataru powinni jednak pojechać Wojciech Gumiński oraz Patryk Kuchczyński - przyznaje Kotwicki. - Ten pierwszy wypadł bardzo dobrze podczas turnieju w Katowicach. Kuchczyński w Christmas Cup także był pierwszoplanową postacią drużyny, a ponadto pewnie rzuca karne. Michał Daszek nie jest jeszcze gotowy na grę w pierwszym składzie, a Robert Orzechowski to nie rasowy skrzydłowy - wyjaśnia doświadczony szkoleniowiec.

Istotne jest jednak to, aby minusy nie przysłoniły plusów. Nasi rozmówcy na turniej w Katarze czekają z optymizmem. - Obowiązkiem jest wyjście z grupy - podkreśla Kotwicki. - Stać nas na walkę z najlepszymi - dodaje Mariusz Jurasik. - Półfinał? To jak najbardziej możliwe. Musimy jednak ze spokojem koncentrować się na każdym kolejnym meczu - podsumowuje Przybecki. Biało-czerwoni mistrzowską rywalizację rozpoczną od starcia Niemcami. Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.

Komentarze (2)
avatar
yes
16.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia. Katar też może być szczęśliwy. 
avatar
kiler 1
16.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Was stać i na finał.Tylko trzeba grać panowie! Dacie radę!