Irańczycy podczas swojego ostatniego meczu w fazie grupowej podczas katarskiego mundialu grali już tylko o honor i historyczne punkty podczas swojego debiutu. Mogli za to uprzykrzyć życie ekipie Tunezji, która nie była jeszcze pewna swojego awansu do kolejnej rundy.
Team z Azji nie zamierzał odpuszczać bardziej doświadczonemu rywalowi i sprawił mu sporo problemów, szczególnie w pierwszej części gry. Rozpoczął od udanych zagrań Omida Sekenariego i Sajada Estekiego. Początkowa niedyspozycja czołowej drużyny Afryki nie trwała długo.
[ad=rectangle]
Popularne Orły Kartaginy grały swoje i stopniowo budowały swoją przewagę. Po kwadransie na parkiecie Tunezyjczycy prowadzili już 8:4 i nie wydawało się, że Iran będzie w stanie nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem. Stało się jednak inaczej, a kluczowa sytuacja miała miejsce przy stanie 9:5. Issam Tej podwyższył prowadzenie swojej drużyny, jednak sędziowie dopatrzyli się nieprawidłowości i podyktowali rzut karny. "Siódemkę" zmarnował Oussama Boughanmi, a rywale złapali wiatr w żagle.
Na przyzwoitym procencie bronił Saeid Heidarirad, a jego koledzy uporczywie dogrywali do swojego obrotowego. Takie akcje zdawały egzamin i minutę przed końcem pierwszej połowy Iran prowadził nawet 12:11 po skutecznej kontrze. Ostatecznie na przerwę zespoły schodziły z taką samą liczbą bramek na koncie.
Wszelkie wątpliwości, która ekipa zgarnie komplet punktów rozwiały pierwsze akcje po zmianie stron. Swoją bramkę zamurował Marouane Maggaiz, a jego koledzy spokojnie dorzucali kolejne udane zagrania. Tym razem to irańscy szczypiorniści nie mogli znaleźć sposobu na zatrzymanie akcji kołowych rywali. Zespół z Azji zdobył swoje pierwsze trafienie zdobył dopiero w 8. minucie, a tablica świetlna już wówczas wskazywała rezultat 19:13.
Rozpędzona Tunezja, niesiona coraz głośniejszym dopingiem swoich fanów, nie poszła za ciosem. Maksymalnie prowadziła różnicą ośmiu trafień, a w końcówce ponownie pozwoliła dojść do głosu rywalom. W sytuacji ekipy z Afryki liczyła się każda brama, bowiem to ich stosunek zadecyduje, czy oni, czy Austriacy zajmą 3. miejsce w grupie B.
Finalnie Tunezyjczycy wygrali różnicą 7 skutecznych rzutów. Zapewnili sobie grę w fazie play-off, jednak z niecierpliwością będą czekać na rezultat meczu Macedonia - Austria, w którym pierwsza z tych ekip musi wygrać przynajmniej... 12 bramkami. Irańczykom pozostaje już tylko walka o miejsca 17-24.
Tunezja - Iran 30:23 (12:12)
Tunezja:
Maggaiz (12/35 - 34 proc.) - Touati 7 (2/2), Boughanmi 4 (1/2), Gharbi 3, Ben Salah 3, Hamed 3, Hedoui 2, Tej 2, Jallouz 2, Hmam 1, Bannour 1, Sanai 1, Megannem 1.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min.
Iran: Heidari (3/12 - 25 proc.), Babasafari (2/16 - 13 proc.), Barkhordari (4/11 - 36 proc.) - Karamian 4 (1/2), Heidarpour 3, Rajabi 3, Kiani 3, Masaeli 2, S. Esteki 2, Norouzinezhad 2, Sekenari 2, Nadri 1, Bijari 1, A. Esteki, Abouei.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min.
Tabela grupy B: