Bezbarwne derby - relacja z meczu KPR Borodino Legionowo - Warszawianka Warszawa

KPR Borodino Legionowo bez większych problemów pokonał we własnej hali Warszawiankę Warszawa. Niedzielny mecz stał jednak na słabym poziomie.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Obie drużyny rozczarowały. Na parkiecie od pierwszych minut mnożyły się proste błędy i niecelne rzuty. Zawodnicy prześcigali się w gubieniu piłek oraz marnowaniu nieprzygotowanych akcji. Goli w pierwszej połowie było jak na lekarstwo, choć Tomasz Szałkucki i Mikołaj Krekora nie mieli zbyt wielu okazji do efektownych interwencji.
Na parkiecie, co zrozumiałe, od pierwszych minut przeważali gospodarze. Podopieczni Roberta Lisa grali dobrze w obronie, nie dając rozgrywającym Warszawianki zbyt dużego pola manewru. Przyjezdni, nawet kiedy dochodzili już do sytuacji rzutowych, marnowali je koncertowo. Szczypiorniści ze stolicy nie wykorzystali między innymi trzech pozycji ze skrzydła, a piłka w legionowskiej bramce po raz pierwszy znalazła się w... 18. minucie meczu.

W ataku KPR-u Borodino ciężar gry często brał na siebie Paweł Gawęcki, którego rzuty owocowały golami nawet mimo podwójnego bloku rywali. Na niezłej skuteczności w pierwszej połowie grali też Tomasz Bulej oraz Radosław Dzieniszewski. W sumie przed przerwą legionowianie na listę strzelców wpisywali się dwanaście razy.

Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły ożywione. Mecz nabrał kolorów, a dobrymi zagraniami popisywać zaczęli się zarówno bramkarze, jak i zawodnicy z pola. Piłka do siatki trafiała już częściej, spora liczba goli była jednak efektem błędów technicznych oraz następujących po nich kontrataków.

Obie drużyny wciąż grały handball szarpany, a tylko goli w protokole przybywało. Już po kilku minutach drugiej części spotkania swój udział w meczu zakończył Tomasz Kasprzak, który uzbierał na swoim koncie trzy wykluczenia. Później w jego ślady poszedł Kamil Ciok. Legionowianie zwyciężyli pewnie. Zarówno gospodarze, jak i goście o niedzielnym meczu będą jednak chcieli szybko zapomnieć.

KPR Borodino Legionowo - Warszawianka Warszawa 29:20 (12:5)

KPR: Krekora - Bulej 2, Bożek, Suliński 1, Kasprzak 1, Kuśmierczyk 2, Wuszter 2, Titow 3, Brinovec 3, Gawęcki 4, Wolski 5, Ciok 5, Dzieniszewski 2.
Karne: 1/2.
Kary: 16 min.

Warszawianka: Szałkucki - Skorek, Płodowski 3, Olęcki, Przykuta 1, Łagowski, Flisiak 3, Soja 3, Kieloch, Kolczyński 3, Podobas 4, Jankowski 1, Kwiatkowski 2.
Karne: 2/3.
Kary: 6 min.

Kary: 16 min. (Kasprzak, Ciok - 6 min., Bulej, Wolski - 2 min.) oraz Warszawianka - 6 min. (Skorek, Przykuta, Jankowski - 2 min.).
Sędziowie: D. Żak. C. Figarski (Radom).
Widzów: 300.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×