W pierwszych spotkaniach po przerwie, szczypiorniści Warmii Traveland Olsztyn pokazali znakomitą formę strzelecką. Zdobyli łącznie 118 bramek i wygrali wszystkie spotkania. Teraz czeka ich pojedynek z Wolsztyniakiem Wolsztyn - Dwa pierwsze spotkania były z zespołami z dołu tabeli. Wyniki nie mogły nam niczego mówić. W ostatniej kolejce w Lesznie spodziewaliśmy się trudnej przeprawy. Po pierwszej połowie było 18:10 i nasza obrona spisywała się bardzo dobrze. Generalnie w ofensywie nie mamy kłopotów. Pracujemy na tym, by w trakcie meczu być zorganizowani w obronie. Zdarzają się jednak momenty rozluźnienia i tracimy bramki. Przed nami trudniejsze mecze z zespołami z Wolsztyna, Kościerzyny, Legionowa i Malborka. To potentaci ligi i będzie nam ciężko. Dobrze, że w pierwszych spotkaniach nie trafiliśmy na najtrudniejszych rywali - powiedział Karol Adamowicz.
[ad=rectangle]
W pierwszej rundzie olsztynianie mieli zadyszkę, ale po czterech zwycięstwach z rzędu aktualnie zajmują czwarte miejsce w lidze. - Myślę, że w tej chwili zrobiliśmy krok do przodu w porównaniu do poprzedniej rundy. Teraz wszystko powinno wyglądać lepiej - zauważył trener Warmii Travland.
Do kolejnych spotkań olsztyńska drużyna przystąpi osłabiona. Z zespołu odszedł Oskar Kempiński. - Z powodów osobistych wyjechał z Olsztyna i nie będzie grał w żadnym klubie. Rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Mamy mniejsze pole manewru zarówno w ataku, jak i w obronie. Był on znaczącą postacią naszej drużyny. Jest nas mniej, więc nie ułatwia to treningów. Zespół musi pozytywnie zareagować. Skonsolidowana drużyna potrafi wiele zdziałać. Wszyscy spróbujemy zrobić tak, by ta runda wypadła lepiej, niż poprzednia - wyraził nadzieję Adamowicz.
Poza Warmią Traveland, w Olsztynie istnieją jeszcze dwa kluby. Jak wygląda współpraca między nimi? - Jakaś współpraca na pewno jest. Dwa sezony temu doszło do nas kilku zawodników Szczypiorniaka, a ostatnio od nas odeszło dwóch - Wojciechowski i Idzikowski, a do nas doszedł Zakreta. Rotacje są, ale ideałem byłby dopracowany system, by wszystkie trzy olsztyńskie zespoły - bo szkoli też Olsztyniak - osiągały fajne wyniki. Najmłodsi powinni ogrywać się w trzeciej lidze, a gdyby udało nam się w przyszłości awansować, przydałoby się zaplecze w I lidze, czy też drużyna w czołówce II ligi. Gdyby wszystko działało pod szyldem jednego klubu, możliwa byłaby rotacja zawodników. Wybijająca się młodzież widziałaby następny próg, który mogą przeskoczyć, a ci co grają niewiele, mieliby stały kontakt z piłką ręczną, bo to lepsze niż obserwowanie bardziej ogranych kolegów z wysokości trybun - opisał sytuację trener klubu ze stolicy Warmii i Mazur.
Karol Adamowicz: Zrobiliśmy krok do przodu w porównaniu do poprzedniej rundy
Oskar Kempiński rozwiązał kontrakt z Warmią Traveland. Trener Karol Adamowicz ma świadomość, że olsztynian czeka w sobotę trudne starcie i liczy na to, że piłka ręczna w Olsztynie będzie się rozwijać.
Źródło artykułu: