Podopieczni Pawła Nocha przegrali z brązowymi medalistami ostatnich mistrzostw Polski różnicą siedmiu trafień. - Z przebiegu spotkania i zaangażowania moich zawodników tak wysoka porażka jest dla nas trochę krzywdząca - podkreśla jednak szkoleniowiec mieleckiej drużyny.
[ad=rectangle]
Co przesądziło o rozmiarach końcowego wyniku? - Mieliśmy sporo fragmentów dobrej gry w obronie, ale błędy oraz niecelne rzuty z dogodnych pozycji skutkowały kontrami drużyny z Zabrza - wyjaśnia Noch.
Jego podopieczni w sobotnim meczu mieli swoje szanse. - W drugiej połowie był moment, kiedy rywale prowadzili jedną, dwoma bramkami. Niestety, nasze przestrzelone czyste sytuacje oraz skuteczność rywali sprawiły, że ta różnica w ciągu półtorej minuty urosła do pięciu goli - przypomina trener PGE Stali.
Czeczeńcy po piętnastu kolejkach zajmują w ligowej tabeli piątą lokatę. O utrzymanie tej pozycji w najbliższych tygodnia będzie mielczanom trudno, podopiecznych Nocha czekają bowiem starcia z Orlen Wisłą Płock i Vive Tauronem Kielce.
Źródło: handballzabrze.pl