Wielki triumf Nafciarzy, heroiczne Vive, upokorzone Lwy - podsumowanie 10. kolejki Ligi Mistrzów

Ogromne powody do radości dali w ostatniej kolejce LM dwaj polscy przedstawiciele. Nafciarze ograli obrońcę trofeum z Flensburga, z kolei kielczanie zakończyli grupowe rozgrywki z kompletem zwycięstw!

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski
   Orlen Wisła Płock, Vardar Skopje, Vive Tauron Kielce Obrońca trofeum padł w Orlen Arenie Kolejny wielki mecz rozegrali szczypiorniści Orlen Wisły Płock. Nafciarze udowodnili, że ogranie Barcelony 6 grudnia nie było dziełem przypadku i tylko jednorazowym wyskokiem. Triumf nad najlepszą ekipą Starego Kontynentu sprawił, że płocczanie przeskoczyli Wikingów w tabeli grupy B i grupową rywalizację zakończyli na trzeciej pozycji. Tak grająca Wisła ma sporą szansę, aby po raz pierwszy w historii zameldować się w ćwierćfinale.

Vardar zniszczył Lwy

Konfrontacja Rhein-Neckar Löwen z Vardarem Skopje była zapowiadana wraz z pojedynkiem Wiślaków jako hit dziesiątej kolejki - konfrontacja wicemistrza Niemiec z wicemistrzem Macedonii okazał się jednak niezwykle jednostronnym widowiskiem. Macedończycy od pierwszych sekund zdominowali wydarzenia na parkiecie, w pewnym momencie odskakując nawet na 11 trafień! Dzięki wygranej Vardar przypieczętował drugą lokatę w grupie C, a jednym z jego potencjalnych rywali w TOP 16 są Nafciarze.
Flensburg to kolejny wielki klub, jaki na rozkładzie ma Wisła Manolo Cadenasa Flensburg to kolejny wielki klub, jaki na rozkładzie ma Wisła Manolo Cadenasa
Powrót Vive z "zaświatów"

Niebywałej sztuki dokonał Vive Tauron Kielce w środowy wieczór w Kijowie. Przetrzebienie kadrowo mistrzowie Polski do szatni schodzili z bagażem dziewięciu trafień, ale po zmianie stron odrodzili się niczym feniks z popiołów i odwrócili losy pojedynku. Bramkę na wagę dziesiątego zwycięstwa w tegorocznej edycji Champions League zdobył Mateusz Jachlewski, a żółto-biało-niebiescy zostali tym samym pierwszą ekipą w historii, która po reformie rozgrywek (od sezonu 2009/10) dwukrotnie kończyła fazę grupową z kompletem punktów!

SG Flensburg-Handewitt, Rhein-Neckar Löwen, Pick Szeged Wikingowie i Lwy w odwrocie

Z wyjątkiem THW Kiel które odprawiło z kwitkiem Mieszkow Brześć to nie był udany weekend dla pozostałych przedstawicieli najsilniejszej ligi świata. Lwy z Mannheim zostały upokorzone przed własną publicznością przez Vardar Skopje, natomiast triumfator poprzedniej edycji SG Flensburg-Handewitt opuszcza Płock na tarczy. Porażka dla obrońcy trofeum ma olbrzymie konsekwencje - droga do Final Four podopiecznych Ljubomira Vranjesa stała się bardziej kręta. O ćwierćfinał Ligi Mistrzów przyjdzie im bowiem stawić czoła z kimś z trójki THW Kiel - MKB Veszprém - Vive Tauron Kielce.

Ekipa Wyszomirskiego spuściła z tonu

Po przerwie spowodowanej mistrzostwami świata loty mocno obniżyło Pick Szeged. Madziary, którzy w poprzednim sezonie zgarnęli Puchar EHF w dwóch ostatnich kolejkach fazy grupowej na cztery możliwe do zdobycia punkty zgarnęli raptem... jeden. Wicemistrzowie Węgier to jeden z potencjalnych rywali Orlen Wisły Płock na drodze do ćwierćfinału.

Zawodnik kolejki: Ivan Nikcević (Orlen Wisła Płock)

Lewoskrzydłowy w konfrontacji z Flensburgiem zagrał po profesorsku. Nikcević z zimną krwią wykorzystywał sytuacje rzutowe, będąc pewnym punktem Nafciarzy w niedzielnym pojedynku z triumfatorem Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu. Serb w całym meczu siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców, będąc tym samym najskuteczniejszym graczem w talii Manolo Cadenasa.
Ivan Nikcević zagrał przeciwko Flensburgowi świetne zawody Ivan Nikcević zagrał przeciwko Flensburgowi świetne zawody
Największą niespodzianką 10. kolejki LM było?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×