Spotkaniem z siódemką dowodzoną przez Edwarda Jankowskiego SPR Pogoń Baltica Szczecin podtrzymała zwycięską passę i po raz trzeci w meczu ligowym sięgnęła po dwa punkty. Same zawodniczki gospodyń przyznały, że miało ono dla nich istotne znaczenie. - Z Energą Koszalin przeważnie po zaciętych meczach przegrywałyśmy. Powiedziałyśmy sobie, że teraz musi być to przełamanie, bo mamy dobrą passę. Pokonałyśmy lublinianki, awansowałyśmy do Final Four. Mam nadzieję, że teraz w Nowym Sączu zagramy to, co powinnyśmy i umiemy najlepiej, a wiemy, że tam się gra bardzo trudno. My jedziemy tam po dwa punkty i wierzę, że w sobotę będziemy wracały w bardzo dobrych nastrojach - powiedziała bramkarka siódemki z Grodu Gryfa Adrianna Płaczek.
[ad=rectangle]
Uwagę zwróciła na kluczową zawodniczkę Olimpii-Beskid Słowaczkę Katarinę Dubajovą. - Ona jest królową strzelczyń tej ligi, ale znajdziemy na nią sposób. Znalazłyśmy na zespoły z Koszalina i Lublina, znajdziemy także na siódemkę z Nowego Sącza. Pamiętajmy, że my gramy zespołowo i to jest najważniejsze - podkreśliła Płaczek. Przypomnijmy, że rozgrywająca zespołu z Małopolski ma w swoim dorobku obecnie aż 170 bramek, co daje jej znakomitą średnią 8,5 na mecz.
Z sytuacji w tabeli Pogoni Baltica zdają sobie także pozostałe szczecinianki. Każde dwa punkty w ostatnich meczach mogą mieć kluczowe znaczenie przed play-off. - Zdajemy sobie z tego sprawę. Na pewno chciałybyśmy wygrać te dwa mecze. Postawiłoby to nas w lepszej pozycji przed play-offami. Zobaczymy, Nowy Sącz jest bardzo trudnym terenem. Aczkolwiek nie stoimy na straconej pozycji. Przygotowywałyśmy pod tego przeciwnika. Myślę, że powalczymy, a kolejnym meczem będziemy się zajmować później - powiedziała Agata Cebula
"Cebka" postanowiła nie skupiać swojej uwagi na możliwych rozstrzygnięciach końcowych w tabeli PGNiG Superligi, a jedynie na kolejnym spotkaniu. - Na razie się nad tym nie zastanawiam. Wygrajmy i dopiero później będziemy myśleć - dodała na naszych łamach rozgrywająca.
Jeszcze krócej, acz treściwie skwitowała Monika Stachowska. - Gramy o to, żeby wygrywać - zaznaczyła obrotowa.
Gospodynie do sobotniego meczu przystąpią z powracającą do zdrowia Kamilą Szczeciną. Właśnie problem z kontuzjami był jednym z największych w zespole Dusana Danisa. Jego drużynie punkty są niezwykle potrzebne. Już wiadomo, że w fazie play-out będą grały z: SPR-em Olkusz, Aussie Samborem Tczew oraz Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Nie wiadomo jedynie z jakim dorobkiem punktowym przystąpią do decydującego etapu sezonu. Podobnym kłopotów próżno szukać u szczecinianek. Struzik będzie miał do dyspozycji pełną szesnastkę. Faworytem wydają się być piłkarki ręczne Pogoni Baltica. Początek rywalizacji o godzinie 17.00.