Pogoń niżej niż czwarta już nie będzie - relacja z meczu Pogoń Szczecin - MMTS Kwidzyn

Dwa punkty były bardzo ważne zarówno dla Pogoni Szczecin jak i MMTS-u Kwidzyn. Lepsi okazali się być ci pierwsi, dzięki czemu zakończą rozgrywki na 3. lub 4. lokacie.

Przed meczem w Szczecinie wiele mówiło się o Bartoszu Konitzu. Lider klasyfikacji najlepszych strzelców PGNiG Superligi Mężczyzn uskarżał się na ból barku i z tego też powodu zabrakło go w składzie Pogoni w Puławach. Pojawił się jednak w protokole przedmeczowym z MMTS-em Kwidzyn i na parkiecie pojawił się już od pierwszej minuty. To była bardzo pozytywna informacja dla fanów "Pomarańczowych".
[ad=rectangle]
Właśnie "Oranje" otworzył wynik spotkania w Grodzie Gryfa. Niemniej większe brawa zbierał w tej fazie meczu bramkarz ekipy z województwa pomorskiego Paweł Kiepulski. Pogoń zaczęła się jednak rozkręcać. Po 9 minutach na tablicy świetlne było już 8:3. Znakomitą skuteczność prezentowali Konitz i Wojciech Zydroń. Ten pierwszy trafił aż czterokrotnie, drugi zaliczył raptem jedną bramkę mniej. Nic dziwnego, że Krzysztof Kotwicki poprosił o przerwę dla swojej drużyny. Co ciekawe, to przyniosło pozytywny efekt. Goście po czterech wykorzystanych sytuacjach złapali kontakt. Na 8:7 trafił Tomasz Klinger. Emocje rozgorzały więc na nowo.

Szczecinianie wyraźnie tego dnia upodobali sobie słupki i poprzeczki bramki strzeżonej przez Kiepulskiego. Piłka bowiem wylądowała tam przynajmniej kilka razy. Wyraźnie wpłynęło to na przebieg rywalizacji. Impas strzelecki, który wcześniej tyczył się miejscowych, złapał także kwidzynian. Wobec tego faktu Pogoń po rzucie Wojciecha Jedziniaka wyszła na pięciobramkowe prowadzenie 13:8. W 24. minucie po raz pierwszy na parkiecie pojawił się Bartosz Dudek. Miał on za zadanie zatrzymać rzut karny, którego etatowym wykonawcą jest "Zyga". Skrzydłowy rzucił techniczną wkrętkę pozbawiając złudzeń bramkarza MMTS-u, wzbudzając jednocześnie euforię u miejscowych kibiców. On też ustalił wynik do przerwy.

Zydroń już do przerwy zapisał na swoim koncie 7 bramek
Zydroń już do przerwy zapisał na swoim koncie 7 bramek

Tuż po zmianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Raz błąd popełniali gospodarze, co skrzętnie potrafili wykorzystać gracze Kotwickiego. Po chwili sytuacja odwracała się o 180 stopni. W 35. minucie faulowany przy rzucie był Konitz, jednak dwójka arbitrów z Lubina nie dopatrzyła się żadnego przewinienia. Goście ruszyli więc z kontrą, którą wykorzystał Adrian Nogowski. Miało to o tyle istotne znaczenie, że na tablicy świetlnej pojawił się wynik 20:18. Kilka chwil później ten sam gracz doprowadził już do stanu 21:20. Świadkami remisu jednak nie byliśmy.

W ostatni kwadrans siódemka ze Szczecina "wchodziła" z zapasem dwóch "oczek". Niemniej zwycięzcę trudno było wskazać. Pogoń postanowiła zmienić trochę obronę wychodząc całą szóstkę aż na 9. metr! Ten manewr zminimalizował niemal do zera rzuty z dystansu, ale dawał więcej miejsca kołowemu gości. Dodatkowo upomnienie dla Michała Pereta jeszcze bardziej utwierdziło graczy Białego. Jak się potem okazało, był to kluczowy moment tego widowiska.

Szczecinianie tym zwycięstwem przypieczętowali sobie przynajmniej 4. lokatę na koniec rundy zasadniczej. To o tyle ważne, że matematycznie sztuki tej mogli dokonać jeszcze szczypiorniści PGE Stali Mielec, swoją drogą, następni rywale Pogoni.

Pogoń Szczecin - MMTS Kwidzyn 31:27 (18:14)

Pogoń: Kryński - Bruna1, Walczak 2, Gierak 1, Krupa, Jedziniak 4, Konitz 10, Zaremba 4, Zydroń 9/4.
Karne: 4/4
Kary: 8 min.

MMTS: Dudek, Kiepulski - Jędrzejewski, Zadura 5, Mroczkowski, Kryszeń, Peret 2, Sadowski 1, Klinger 8, Szczepański 1, Rosiak, Nogowski 6, Pilitowski 3, Seroka 1, Łangowski.
Karne: 0/1
Kary: 12 min.

Kary: Pogoń - 8 min. (Gierak - 4 min., Zydroń, Bruna po 2 min.); MMTS - 12 min. (Rosiak - 4 min., Zadura, Jędrzejewski, Peret, Szczepański po 2 min.).

Sędziowie: Demczuk, Rosik (obaj z Lubina).
Delegat ZPRP: Piotr Brenk.
Widzów: 1400.

Komentarze (7)
avatar
obiektywnie123
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kibice ze Szczecina przyszli przepraszać za sędziów?????? dobre, mylili się w obie strony, nie skrzywdzili żadnej ze stron, wykluczenia były kontrowersyjne po obu stronach. 
avatar
Mania
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pogoń nie zagrała wielkiego meczu bo i nie musiała, Dwaj panowie w żółtych uniformach robili wszystko, żeby Pogoń tego meczu nie przegrała.Jak tylko MMTS dochodził na jedną bramkę to zaraz ktoś Czytaj całość
kudlatykw
14.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczecin okazał się lepszy bo zagrał mądrze i miał zdecydowanie więcej atutów w ataku. Plastra bardziej Bruna dostał niż Konitz. Sędziowie wcale nie wypaczyli wyniku choć w kilku sytuacjach kon Czytaj całość
elwood
14.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Był plaster na Konitza momentami ale niewiele pomógł :) 
avatar
haketa GKW
14.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szans Kwidzyna upatrywałem właśnie w nieobecności Konitza ale taki psikus ze on zagrał.