Nafciarze przed historyczną szansą - zapowiedź meczu Vardar Skopje - Orlen Wisła Płock

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock w sobotę mogą dokonać rzeczy wielkiej w historii klubu, awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Nafciarzom plany będzie starał się pokrzyżować Vardar Skopje.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Szczypiorniści Orlen Wisły Płock nie byli faworytem tej konfrontacji, jednak po pierwszym znakomitym występie przeciwko Vardarowi Skopje ich szanse na awans do ćwierćfinału znacznie wzrosły. Sześć bramek zaliczki to świetny wynik, choć mógłby być on jeszcze lepszy. Nafciarze prowadzili już z Macedończykami różnicą dziewięciu trafień. Taka przewaga praktycznie przesądzałaby o losach dwumeczu, jednak wciąż wszystko jest możliwe.
Zawodnicy wicemistrza Polski dobrze czują się, gdy nie są faworytem i przed spotkaniem rewanżowym w Skopje starają się zrzucić z siebie presję. Niewątpliwie Wisła awans do ćwierćfinału ma na wyciągnięcie ręki i odpadnięcie z rozgrywek byłoby niezwykle bolesne. Jeśli Nafciarzom zabraknie bramki, dwóch do gry w ćwierćfinale będą oni mogli rozpamiętywać słabą końcówkę pierwszego spotkania.

Przed rokiem Orlen Wisła Płock także w 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzyła się z teoretycznie mocniejszym rywalem. Wówczas we własnej hali Nafciarze pokonali skromnie faworyzowane MKB Veszprem, choć ich wygrana mogła być wyższa. Wówczas wicemistrzowie Polski przewagę roztrwonili także w końcówce. W rewanżu pewnie zwyciężyli Węgrzy i awansowali dalej. Miejmy nadzieję, że po sobotnim spotkaniu z Vardarem Skopje płocczanie zapiszą nową kartę w historii i nie trzeba będzie szukać analogii do poprzednich sezonów.

Szczypiorniści Vardaru Skopje znakomicie spisują się przed własną niezwykle fanatyczną publicznością. W tym sezonie tylko MKB Veszprem zdołało zdobyć Skopje. Kibice potrafią stworzyć w hali niezwykle gorącą atmosferę i wpłynąć na decyzje sędziów. Sobotnie zawody poprowadził łotewska para arbitrów Zigmars Stolarovs - Renars Licis. Zdecydowanym faworytem spotkania rewanżowego jest Vardar Skopje, Macedończycy muszą jednak odrobić sześciobramkową stratę.

- Vardar u siebie w domu to zupełnie inna drużyna niż na wyjeździe. Czeka nas ciężka przeprawa. Nawet, gdybyśmy u siebie wygrali siedmioma, czy ośmioma bramkami to i tak nie moglibyśmy czuć się pewni awansuJedziemy tam po zwycięstwo. To będzie szybki mecz, na dużej intensywności. Jeśli dojdzie do typowej obrony naszej zaliczki, to tylko w ostatniej fazie meczu, nie wcześniej - zapewnia Manolo Cadenas.

W pierwszym meczu Nafciarze rozegrali znakomite zawody, rewelacyjnie bronili Rodrigo Corrales i Marcin Wichary, natomiast Vardar spisał się poniżej oczekiwań. Jedynie Alex Dujszebajew, Timur Dibirov i Igor Karacić stwarzali poważne problemy płocczanom. Mało prawdopodobne jest, aby Wisła rozegrała równie dobry mecz, a Vardar ponownie zawiódł. To będzie zapewne zupełnie inne spotkanie. Zapowiada się pasjonująca walka o awans do ostatniej minuty.

Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację "akcja po akcji" z tego spotkania.

Vardar Skopje - Orlen Wisła Płock - 21.03, godz. 20.15

Kto awansuje do ćwierćfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×