Katarzyna Stasiak, bo o niej mowa zamieniła drugą ligę na Superligę i przeniosła się z Sośnicy Gliwice do Energi AZS Koszalin. Jej nominalną pozycją jest lewe skrzydło, ale może również występować na środku rozegrania. Co ciekawe, została wybrana do drużyny spośród kilku zawodniczek, które były przez klub z zachodniopomorskiego testowane. Grała w reprezentacji Polski juniorek. W Enerdze będzie występowała z numerem 7. 12 marca skończyła dokładnie 21 lat. Kontrakt został podpisany na okres 2 lat z opcją przedłużenia.
[ad=rectangle]
- Bardzo cieszę się z tego, że będę mogła grać w drużynie, która bierze udział w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet, to dla mnie bardzo duży awans - stwierdziła na łamach oficjalnej strony Akademiczek sama zainteresowana. - Dziewczyny przyjęły mnie bardzo serdecznie, co pozwala mi myśleć pozytywnie o przyszłości. Mam nadzieję, że będę solidnym wsparciem dla zespołu - dodała.
- Przejście z II ligi do ekstraklasy na pewno nie jest zadaniem łatwym, ale w moim nowym klubie panuje serdeczna atmosfera. To bardzo dobry zespół prowadzony przez jednego z najbardziej utytułowanych trenerów żeńskiego szczypiorniaka w kraju - powiedziała dla Radia Koszalin Stasiak.
Spełniły się zatem zapowiedzi działaczy, którzy starali się od pewnego czasu wzmocnić konkurencję w zespole prowadzonym przez Edwarda Jankowskiego. Przypomnijmy, że Energetyczne fazę play-off rozpoczną w niedzielę spotkaniem z elbląskim Startem. Jak informuje klub, czynione są starania, by Stasiak mogła znaleźć się w kadrze już na pierwszy mecz play-off.
Katarzyna Stasiak okaże się być wzmocnieniem Energi AZS? 
