Bieżący sezon nie jest zbyt udany dla Zagłębia Lubin. Dolnośląska drużyna nie zdołała awansować do play offów, była też o krok od awansu do Final Four Pucharu Polski, ale ostatecznie lubinianie odpadli z rywalizacji w ćwierćfinale. W obu przypadkach szanse na sukces Miedziowych pogrzebał Górnik Zabrze, z którym w tym sezonie podopieczni Jerzego Szafrańca o stawkę rywalizowali w tym sezonie cztery razy.
Jedno zwycięstwo i trzy porażki w batalii ze zdobywcą brązowego medalu w poprzednim sezonie PGNiG Superligi Mężczyzn skłoniło sztab szkoleniowy lubińskiej drużyny do swoistych refleksji. - Górnik Zabrze gra bardzo dobry handball. Graliśmy z nimi w tym sezonie cztery razy i widzimy z każdym meczem jak się od nas oddalają. Zmierzają pewnie po brązowy medal, bo według mnie to bezwzględnie trzecia siła w Polsce - przyznaje Zygmunt Woźniczka, drugi trener Zagłębia.
[ad=rectangle]
Zagłębie w tym sezonie mierzyło się ze wszystkimi najpoważniejszymi pretendentami do walki o trzecie miejsce w tym sezonie i to z różnym skutkiem. Z Pogonią Szczecin dwukrotnie przegrywało, z kolei z KS Azotami Puławy odniosło zwycięstwo i dzieliło się punktami. Dwumecz z Górnikiem lubinianie rozpoczęli od zwycięstwa jesienią, zaś w ostatniej kolejce w Zabrzu dostali surową lekcję handballu.
- Graliśmy zarówno z Pogonią, jak i Azotami, dlatego mamy wyrobioną i sprawdzoną opinię na temat tych zespołów. Górnik jest z tej grupy zdecydowanie najlepszy i w moim przekonaniu zabrzanie obronią brązowy medal - podkreśla Woźniczka.
Drugi trener Miedziowych nie spodziewa się jednak niespodzianki w walce o finał mistrzostw Polski. - Mam wielki szacunek do Górnika, bo mają naprawdę silną drużynę. Wydaje mi się jednak, że Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock są dziś poza zasięgiem wszystkich drużyn w tej lidze. Jest to jednak sport i tutaj wszystko jest możliwe. Najpierw jednak niech zabrzanie wygrają w Szczecinie, a potem myślą o play offach - puentuje opiekun dolnośląskiej ekipy.