Start Elbląg nie składa broni. "Spróbujemy wykorzystać przywilej naszego boiska"

Start Elbląg przegrał drugi mecz półfinałowy w Gdyni. Antoni Parecki liczy na to, że w kolejny weekend dzięki atutowi własnego boiska ułoży się lepiej dla jego drużyny.

Antoni Parecki po meczu z Vistalem Gdynia wypowiedział się z uznaniem o swoich rywalkach. - Mam kolejną przyjemność pogratulować Vistalowi zwycięstwa i dobrego meczu, który rozegrały ponownie. W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane. Po przerwie różnica była znaczna. Vistal prowadził nawet różnicą dziesięciu bramek - zauważył szkoleniowiec Startu Elbląg.
[ad=rectangle]
Trener drużyny z Elbląga liczy na to, że w kolejny weekend karty się odwrócą. - Gdynianki miały przywilej własnego boiska. Pierwsze mecze wygrał Vistal, za tydzień postaramy się postawić mocniejsze warunki. Spróbujemy wykorzystać przywilej naszego boiska - stwierdził.

Katarzyna Kołodziejska wypowiedziała się z uznaniem o Małgorzacie Gapskiej. - Gdybyśmy pokonały Gosię Gapską, mecz wyglądałby inaczej. W obu spotkaniach miałyśmy największy problem ze zdobyciem bramki i w tym upatrywałabym porażkę. Były sytuacje w ataku, miałyśmy dobrą obronę i gdyby udało nam się dorzucić to, co mogłyśmy, mecz byłby całkiem inny i mógłby być na styku, a nawet może urwałybyśmy punkt. Tak się nie stało i mam nadzieję, że oczyścimy głowy by pokonać Gosię Gapską. Ona nam najbardziej napsuła krwi - przyznała szczypiornistka.

Źródło artykułu: