Marin Sego: Naszym celem jest wygranie Ligi Mistrzów
Zawodnicy Vive Tauronu zapewniają, że zrobią wszystko by dobrze przygotować się do turnieju finałowego Ligi Mistrzów i wierzą, że są w stanie pokonać FC Barcelonę.
W Final Four w Kolonii zagrają zespoły, które już od początku sezonu zdominowały rozgrywki i fazę zasadniczą zakończyły na pierwszych miejscach w swoich grupach. Nic więc dziwnego, że kielczanie przed losowaniem nie chcieli wypowiadać się na temat preferowanych rywali i komplementowali wszystkie ekipy. Wiadomość o tym, że zagrają z FC Barcelona przyjęli z dużym spokojem i od razu zapowiedzieli, że nie przestraszą się utytułowanego przeciwnika i na parkiet Lanxess Areny wybiegną bez żadnych kompleksów.
- Przed losowaniem każdy pytał, z kim chcemy grać, ale to jest Final Four Ligi Mistrzów i oprócz nas wystąpią tam są trzy niesamowite drużyny i niesamowici zawodnicy. Jestem bardzo szczęśliwi, że jesteśmy w tym gronie i jedziemy do Kolonii - powiedział bramkarz kieleckiego zespołu, Marin Sego.- Nasz celem numer jeden był awans do Final Four, teraz naszym celem jest wygranie Ligi Mistrzów i będziemy o to walczyć - mówi Sego i dodaje - Chcemy zwyciężyć, wszystko się może zdarzyć, bo to jest tylko jeden mecz. Jeżeli nie doznamy żadnych kontuzji, a jeszcze wróci do zdrowia Lijek to będzie bardzo dobrze.
W Barcelonie występuje plejada gwiazd, mistrzowie świata, Europy i złoci medaliści Igrzysk Olimpijskich. - Tam gra wielu świetnych zawodników, ale jeśli zagramy mocno w obronie, to możemy wygrać to spotkanie - nie ma wątpliwości Sego.