Puławianie w Final Four zagrają po raz czwarty z rzędu. Dwa ostatnie występy kończyli oni na najniższym stopniu podium, po zwycięstwach nad Chrobrym Głogów. Teraz celem minimum jest powtórzenie tego wyniku.
[ad=rectangle]
- Najpierw czeka nas jeszcze pierwszy mecz. Sobota pokazała, że możemy zagrać super zawody, powalczyć z Orlen Wisłą Płock i wystąpić w wielkim finale - mówi Przybylski na łamach oficjalnej strony internetowej puławskiego klubu.
Azoty w poprzednim sezonie potrafiły Wisłę pokonać. - Wtedy zrobiliśmy to u siebie, teraz zagramy na terenie neutralnym. Trzeba wyjść i walczyć. Nie mamy nic do stracenia. Dobra dyspozycja dnia, pomoc bramki... Wtedy wszystko jest możliwe - przyznaje doświadczony zawodnik.
W przypadku niepowodzenia puławianie o trzecie miejsce zagrają najprawdopodobniej z Górnikiem Zabrze. - Przed rokiem pokonali nas sześć razy i zdobyli medal. Teraz karta się odwróciła - mówi Przybylski. - Na razie mamy ich dwa razy i myślę, że teraz w trzecim meczu przypieczętujemy naszą wyższość w tym sezonie.
Spotkania półfinałowe zostaną rozegrane w sobotę 25 kwietnia. Najpierw Vive Tauron Kielce zmierzy się z Górnikiem Zabrze (17:30), a następnie Orlen Wisła stawi czoła Azotom (20:00). Wejściówki ma to wydarzenie nabyć można za pośrednictwem serwisu abilet.pl.
Źródło: azoty-pulawy.pl