Mistrzowie Polski pokonali Górnik Zabrze różnicą aż dziesięciu trafień, ale wynik nie oddaje przebiegu spotkania. Zawodnicy ze Śląska pokazali się z bardzo dobrej strony. Przez dwadzieścia minut prowadzili wyrównany mecz, a później, gdy kielczanie zaczęli im odskakiwać, ambitnie starali się zmniejszyć ich przewagę.
- To spotkanie byłoby udane, gdybyśmy wygrali. Prawda jest taka, ze walczyliśmy, dopóki mieliśmy siły. Wiadomo, jaką mamy sytuację kadrową, jest nas mało, ale zawsze trzeba wyjść na boisko i walczyć - skomentował Robert Orzechowski.
[ad=rectangle]
O wyniku spotkania zadecydowała przede wszystkim druga połowa. Kluczem do zwycięstwa okazała się dłuższa ławka, którą dysponuje Talant Dujszebajew.
- W drugiej połowie chyba z braku sił popełniliśmy za dużo prostych błędów, podjęliśmy za dużo prostych decyzji. Kielczanie to wykorzystali, wyprowadzili około dziesięciu kontrataków i dlatego przegraliśmy. Od 50 minuty tymi kontrami nas dobijali, próbowaliśmy się ratować, ale to nic nie dało - powiedział Orzechowski i dodał - Szkoda wyniku, bo trzydzieści osiem bramek straconych przy takiej dyspozycji, jaką prezentowali nasi bramkarze, to dużo.
Wielu kibiców i sami zawodnicy bardzo komplementowali postawę zabrzańskich golkiperów. - Mamy trenera, który w przeszłości był bramkarzem i teraz wykonuje z nimi dobrą pracę. Nasza obrona też jest tak ustawiona, żeby im łatwiej się grało. Pewne rogi pokrywamy my, pewne oni. Wiele meczów pokazało, że bramka to jest decydująca pozycja. Liczymy, że w meczu o trzecie miejsce zagramy dobrze, zespołowo w obronie, bramkarze nam do tego pomogą i mamy nadzieję na zwycięstwo - skomentował zawodnik.
Górnika przez całe spotkanie dopingowała grupa fanów, co bardzo docenili zawodnicy. - Dziękuję bardzo kibicom, że przyjechali, bo ze wszystkich zespołów chyba mamy najdalej. Cieszymy się, że przyjechali z nami i nam kibicują i będziemy dla nich walczyć o zwycięstwo - zapowiedział "Orzech".
W meczu o trzecie miejsce zawodnicy Górnika zmierzą się z Azotami Puławy. Puławianie przegrali swój półfinał z Orlen Wisłą Płock. Z kim wolał zagrać Orzechowski?
- Jesteśmy przygotowani na obie drużyny, z obiema graliśmy wiele spotkań, wiemy, co grają. Musimy przede wszystkim odpocząć. Dobrze, że mamy cztery godziny odpoczynku więcej niż rywale. Musimy wyjść na parkiet i walczyć o zwycięstwo - odpowiedział dyplomatycznie zawodnik.