Michał Jurecki: Piłka ręczna to gra błędów
Reprezentacja Polski od zwycięstwa nad Rumunią rozpoczęła udział w turnieju majowym. Biało-Czerwoni w pojedynku z niżej notowanym rywalem nie ustrzegli się błędów.
W spotkaniu z Rumunią na środku rozegrania zaprezentował się Rafał Gliński. Zawodnik ten w ostatnim czasie nie miał okazji do zbyt częstych występów w drużynie narodowej. - Ja grałem niedawno z Rafałem Glińskim w Magdeburgu z Niemcami, także nie jest to nic nowego, zagrywki mamy te same. Każdy wie co ma robić na boisku - podkreśla Michał Jurecki.
Reprezentacja Rumunii nie jest zaliczana do światowego topu, jednak w meczu z Biało-Czerwonymi pokazała niezłą grę. Trener Michael Biegler w piątkowym spotkaniu desygnował do gry Michała Jureckiego na dwóch pozycjach. - W pierwszej połowie zagrałem piętnaście minut w ataku na środku rozegrania, na pewno lepiej czuję się na mojej nominalnej pozycji, lewej półówce. Wtedy mogą więcej zrobić dla zespołu, stworzyć większe zagrożenie. Jeśli gram na środku staram się to robi jak najlepiej, jeśli trzeba będzie zagram na kole czy w bramce - dodaje "Dzidziuś".
Reprezentanci Rumunii do pojedynku z Polską podeszli niezwykle ambitnie. Pomimo, że było to tylko spotkanie sparingowe na parkiecie nie brakowało walki. Koszulki niektórych polskich zawodników ucierpiały. - Trzeba może dać znać producentowi, żeby dawał więcej nici - zakończył w uśmiechem Michał Jurecki.