Pozyskanie przez Piotrcovię Stefki Agovej było przed rozpoczęciem kończącego się sezonu transferowym wydarzeniem w żeńskiej PGNiG Superlidze. Bułgarska rozgrywająca szybko stała się ulubienicą piotrkowskiej publiczności i szybko wzięła na swoje barki ciężar zdobywania bramek dla Piotrcovii. Można śmiało stwierdzić fakt, że gdyby nie ona to Piotrcovia miałaby wielki problem aby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiadomo już, że snajperka rozegra w piątek ostatni mecz w barwach Piotrcovii.
[ad=rectangle]
Agova pożegna się meczem ze zdegradowanym już do I ligi SPR Olkusz. Każda wygrana Piotrcovii da temu zespołowi utrzymanie w lidze bez konieczności rozgrywania spotkań barażowych. - Chcemy zrehabilitować się za porażkę w Nowym Sączu i zakończyć sezon pewnym zwycięstwem. Nie kończę z piłką ręczną bo w Bułgarii też można grać. Dostałam zresztą propozycję powrotu do kadry narodowej - powiedziała zawodniczka.
Bułgarska snajperka jest zdania, że Piotrcovia w kolejnym sezonie powinna zająć wyższe miejsce. - Przede wszystkim musi przyjść prawdziwy trener, który oprócz autorytetu będzie miał też wiedzę i umiejętności i potrafił je przekazać zawodniczkom. Uważam, że ten skład w przyszłym sezonie powinien grać o coś więcej niż tylko utrzymanie. Przydałyby się transfery - rozgrywająca, może także leworęczna - dodała Agova.