Orlen Wisła Płock blisko finału. "Pokazaliśmy kreatywność"

Orlen Wisła Płock po raz drugi pokonała Azoty Puławy i jest o krok od awansu do finału mistrzostw Polski. - Obie drużyny zagrały bardzo dobry handball - podkreśla trener, Manolo Cadenas.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Nafciarze w czwartek pokonali zespół Ryszarda Skutnika różnicą dwóch trafień. Wicemistrzowie Polski zwyciężyli, choć ich trener w polu miał do dyspozycji tylko ośmiu zdrowych zawodników.
- Azoty zagrały znacznie lepiej niż dzień wcześniej. Byliśmy świadomi tego, że czeka nas dużo trudniejsze spotkanie. Obie drużyny zagrały bardzo dobry handball - podkreśla Cadenas. Hiszpan zadowolony jest zwłaszcza z drugiej połowy meczu.  - W momencie, gdy goście doszli nas na jedną bramkę i wzięli na indywidualne krycie Saszę, potrafiliśmy poprowadzić kilka świetnych akcji drużynowych, pokazujących kreatywność naszych graczy - mówi trener wicemistrzów Polski.

Zdaniem Cadenasa na indywidualne wyróżnienia zasłużyli przede wszystkim Angel Montoro oraz Dan-Emil Racotea.

Swoje do wyniku dołożył także bramkarz Rodrigo Corrales. - Puławy rozpoczęły bardzo dobrze, objęły prowadzenie. My mieliśmy trochę kłopotów z ich kontratakami. Potem jednak przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem i do szatni schodziliśmy z prowadzeniem - relacjonuje golkiper Orlen Wisły na łamach oficjalnej strony internetowej Nafciarzy.

Druga połowa była już inną historią. - Nasiliło się nasze zmęczenie, a rywale przyspieszyli grę, dużo biegali i wyprowadzili serię kontrataków, po których zdobyli nawet kontaktową bramkę - relacjonuje Corrales. - Na szczęście w porę się pozbieraliśmy i wygraliśmy spotkanie.

Źródło: sprwislaplock.pl

Czarny scenariusz potwierdzony - Mariusz Jurkiewicz zerwał więzadła w kolanie!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×