Dominika Brzezińska to wychowanka AZS-u AWFiS Gdańsk. W tym sezonie często zbiera pochwały za skuteczną grę w barwach UKS-u PCM Kościerzyna. Mimo że w sobotę wpuściła tylko siedemnaście bramek, jej drużyna nie zdołała zwyciężyć. Zespół z Kościerzyny bowiem tylko piętnastokrotnie znajdował drogę do siatki rywalek. Czy oznacza to, że był to mecz bramkarek? - Mnie jako bramkarce ciężko to ocenić. Gratuluję gdańskiej bramkarce tego, że wpuściła mniej bramek - powiedziała Brzezińska.
[ad=rectangle]
Na przestrzeni całego sezonu UKS PCM Kościerzyna był minimalnie słabszy od Akademiczek znad morza. - W ostatnim spotkaniu ligi spotkały się dwa równorzędne zespoły. Minimalnie drużyna z Gdańska była lepsza. Gratulujemy awansu Łączpolowi - powiedziała szczypiornistka która zgodziła się z tym, że duży wpływ na wygraną gdańszczanek w ostatnim spotkaniu miały rzuty karne. - Od początku sezonu karne to pięta achillesowa naszego zespołu. Są one naszą bolączką i podobnie było tym razem - dodała.
Wciąż zespół z Kaszub ma jednak szansę na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. UKS PCM czekają trudne baraże z Aussie Samborem Tczew. - Jest to mój były zespół. Liczę na to, że go pokonamy - zakończyła bramkarka drużyny, która od kilku sezonów puka do bram PGNiG Superligi kobiet.
UKS PCM Kościerzyna był bliski bezpośredniego awansu. Dominika Brzezińska: Spotkały się dwa równorzędne zespoły
W meczu decydującym o awansie do PGNiG Superligi kobiet, AZS Łączpol AWFiS Gdańsk pokonał UKS PCM Kościerzynę 17:15. Z bardzo dobrej strony pokazała się bramkarka zespołu gości - Dominika Brzezińska.