Marin Sego: Walki było za dużo
Marin Sego, bramkarz drużyny Vive Tauron Kielce, był bohaterem drugiego meczu finału play-off o mistrzostwo Polski. Chorwat bronił rzuty szczypiornistów Orlen Wisły Płock ze skutecznością 54 proc.
Mecz pomiędzy Vive Tauron Kielce a Orlen Wisłą Płock nie należał do najpiękniejszych widowisk, jakie mieli okazję oglądać kibice piłki ręcznej. Obie drużyny popełniły sporo błędów, a zawodnicy mieli wielkie problemy z opanowaniem nerwów.
- Jestem szczęśliwy, bo wygraliśmy. Może było za dużo walki, oczywiście każdy lubi jak walczymy, ale dziś było tego zbyt wiele - powiedział bramkarz kieleckiej ekipy, Marin Sego.- Graliśmy bardzo dobrze w obronie. Mieliśmy plan jak grać i każdy z zawodników dał z siebie wszystko, dlatego wygraliśmy. Było dużo walki, trochę to wyglądało jakbyśmy uprawiali sztuki walki - powiedział Sego, podkreślając jednak, że duża ilość nerwowych sytuacji znacznie osłabiła poziom spotkania.
Kielczanie po dwóch zwycięstwach zgodnie przyznają, że teraz skupiają się już tylko na pojedynku, który odbędzie się na Mazowszu. - Teraz trzeba się jak najlepiej przygotować do pojedynku w Płocku. Tam na pewno nie będzie łatwo, ale mam nadzieję, że wygramy. Wiemy, co nas tam czeka, będzie pełna hala, kibice będą bardzo głośni - mówi bramkarz.
Wojna nerwów dla Vive - relacja z meczu Vive Tauron Kielce - Orlen Wisła Płock