Śląsk przed meczem o wszystko. "Zabrać z Gdańska nie dwa punkty, a utrzymanie"

Bezpośrednie stracie Wybrzeża Gdańsk ze Śląskiem Wrocław wyłoni drugiego spadkowicza PGNiG Superligi. Gracze trenera Przybeckiego są pod ścianą - jedynie wygrana pozwoli im opuścić strefę spadkową.

Tuż przed startem finałowej serii gier w fazie play-out zawodnicy Śląska Wrocław plasują się na 11. pozycji, do zajmującego barażową lokatę Wybrzeża Gdańsk tracąc dwa punkty. Kwestia pozostania w gronie ekip PGNiG Superligi nadal jest sprawą otwartą - zwycięzca środowego meczu w Gdańsku zakończy bowiem rywalizację na 10. miejscu, przegranego czeka natomiast spadek do I ligi.
[ad=rectangle]

Gracze wrocławskiej drużyny na Pomorze wybrali się ze sporymi nadziejami. W sezonie zasadniczym ekipa trenera Piotra Przybeckiego wywiozła z parkietu Wybrzeża punkt, teraz zadowoli ją jedynie komplet oczek.

Gospodarze będą chcieli pokazać, że należy się im miejsce w Superlidze. Mają paru zawodników, którzy potrafią grać dobrze w obronie, na pewno będą chcieli z całych swoich sił wygrać to spotkanie. Mam nadzieję, że u nas w drużynie nie będziemy się zbytnio gotować, myślę, że w tym meczu jest potrzebna chłodna głowa. Kto będzie miał więcej sprytu, powinien wygrać ten mecz - mówi na łamach oficjalnej strony klubu Michał Adamuszek.

Środowa batalia o przedłużenie swych szans na pozostanie w gronie drużyn PGNiG Superligi rozpocznie się o godz. 19:00. - Liczymy na dwa punkty, na walkę w tym meczu - stwierdza II trener Daniel Grobelny, a Bartłomiej Koprowski dodaje: - Przydałoby się zagrać dobry mecz - skutecznie w ataku, dobrze w obronie i zabrać z Gdańska nie dwa punkty, ale utrzymanie.

Źródło: wks-slask-wroclaw.com

Źródło artykułu: