W Chorzowie spory ruch. Odchodzi trener
Zapowiada się na to, że ósmy zespół minionego sezonu PGNiG Superligi Kobiet w nowych rozgrywkach zyska kompletnie nowe oblicze.
W ostatnich tygodniach klub z Chorzowa przechodzi wielkie perturbacje. Urlopy macierzyńskie, jeszcze w trakcie sezonu, ogłosiły Agnieszka Piotrkowska oraz Monika Migała. Co więcej, drugiej z nich z końcem czerwca wygasa umowa, której klub nie ma zamiaru przedłużać. Bardzo poważnej kontuzji doznała Viktoria Belmas. Ukrainkę czeka operacja więzadeł krzyżowych, przez co na parkiet powróci dopiero w przyszłym roku. Operację barku przeszła niedawno także Zuzanna Ważna i niewiadomą jest, jak szybko powróci do pełnej dyspozycji.
Do kolejnych, bardzo poważnych zmian doszło wczoraj. Olimpia Beskid Nowy-Sącz niespodziewanie zaanonsowała pozyskanie Marleny Lesik - jednej z kluczowych i najskuteczniejszych szczypiornistek Niebieskich. Jak się dowiedzieliśmy, z klubem żegna się także Marcin Księżyk. - Nie porozumieliśmy się z działaczami Ruchu w kwestii wizji budowy zespołu i warunków współpracy. Tym samym nie przedłużymy kontraktu obowiązującego do 30 maja - potwierdza trener.
Księżyk nie musiał jednak długo szukać nowego miejsca pracy. Ofertę złożył mu spadkowicz z Superligi, SPR Olkusz. Szkoleniowiec, który związał się z SPR dwuletnią umową, nie ukrywa, że ważna jest dla niego możliwość zbudowania nowego zespołu i brak wyraźnej presji. Włodarze olkuskiego klubu nie planują bowiem natychmiastowego powrotu do Superligi, lecz budowy nowej, silniejszej drużyny. - To na pewno nie będzie pójście na gotowe. Trzeba wykonać w Olkuszu dużo pracy, ale ja w żadnym razie się tego nie boję. Ustaliliśmy z zarządem kilka ważnych dla mnie kwestii na najbliższe dwa lata. Plan budowy zespołu jest długofalowy i perspektywiczny. Uważam, że tak właśnie powinno to wyglądać - robić pewne, małe kroki do przodu. Celem tu i teraz nie jest natychmiastowy awans, tylko rozwój drużyny i walka o awans w momencie, gdy zespół okrzepnie. Teraz na pewno czeka nas poważna przebudowa.
Marcin Księżyk ocenia ostatni rok spędzony w Ruchu jako udany. Szkoleniowiec prowadził Ruch w sezonie 2009/10. Do Chorzowa powrócił w 2014 roku, by objąć coraz słabiej spisujący się zespół. Z drużyną skazywaną na spadek zajął ósme miejsce i otarł się o Final Four Pucharu Polski. - Wykonaliśmy dobrą robotę. Nasze wyniki były zadowalające, mimo plagi kontuzji, czy komplikujących plany, ale przecież miłych wieści o ciążach. Gra w ostatnim okresie mojej pracy wyglądała całkiem nieźle. Z jednej strony przed sezonem bralibyśmy końcowy wynik w ciemno, z drugiej jest niedosyt, bo była szansa skończyć "oczko" czy dwa wyżej. Ale uważam, że dziewczyny zasługują na pochwały - zaznacza Księżyk.
Co dalej z Ruchem? W kwestii wzmocnień kadrowych klub na razie milczy i wygląda na to, że ostateczny skład zespołu oraz sztabu szkoleniowego poznany wraz z końcem maja. Póki co wiadomo, że umowy z Ruchem przedłużyły Katarzyna Masłowska, Monika Ciesiółka, Dominika Montowska i Joanna Rodak.
-
kibic2kat. Zgłoś komentarz
Beach Handball priorytetem w KPR RUCH Chorzow,ja chyba śnie:):):)7 zawodniczek i zdolna młodzież!!to się nie dodaje:):):) Przepraszam ale tak to my Ekstraligi nie obronimy!!! -
blue26 Zgłoś komentarz
juniorki i juniorki mlodsze. Mamy w Chorzowie utalentowana mlodziez i na te dziewczyny trzeba stawiac! -
kibic2kat. Zgłoś komentarz
Narazie nie wygląda to za ciekawie,jedne skrzydło,trzy kołowe-jeśli podpiszą i środek rozegrania!!!!Troszke mało:):):):)pyRsk -
Grego Zgłoś komentarz
innego klubu? Co do ciąży to mamy doczynienia z kobietami i z pewnymi rzeczami trzeba się liczyć, a prezes chyba powinien wiedzieć, że jedna z jego podstawowych zawodniczek planuje powiększenie rodziny, prawda? Bardzo dobrze się stało, że cztery wymienione wyżej piłkarki postanowiły podpisać nowe umowy. Bo gdyby tego nie zrobiły to proszę zauważyć, że ze składu wypadają obie bramkarki i dwie dotychczas podstawowe skrzydłowe. Szkoda, że z drużyny która mogła coś osiągnąć nie zostało prawie nic (brakuje jeszcze tylko, aby potwierdziły się plotki o odejściu kolejnych dwóch(?)zawodniczek) i wszystko znów trzeba budować od nowa. O ile w ubiegłym roku byłem pełen optymizmu to teraz z niepokojem patrzę na to co się dzieje z Ruchem. Ciekaw jestem tych transferów, bo z obecnym składem przy całym szacunku dla naszej zdolnej młodzieży ligi nie zawojujemy. Ps. Warto by pan prezydent miasta zaangażował się w pomoc zasłużonemu klubowi zanim podzieli on los Zgody lub Sośnicy (oby nas to nie spotkało). Co roku pieniądze za promocję miasta dostaje drużyna piłkarska, dla której to jest kropla (podobna sytuacja miała miejsce jakiś czas temu w Kielcach Vive-Kolporter), w przeciwieństwie do piłkarek. W tym roku Ruch zdobył po wielu latach tytuł MP juniorek i warto ten sukces przekuć, aby dziewczyny mogły kontynuować swoje kariery nadal w Chorzowie. Pozdrawiam -
Tadeusz Kaczmarek Zgłoś komentarz
Strona Startu podała : Kinga Grzyb odchodzi do Ruchu. -
Montana Zgłoś komentarz
Olimpie po zdobyciu MP. -
Niebieski1951 Zgłoś komentarz
Widzę, ze prezes swoim zachowaniem kompletnie rozmontował zespół. -
Observator Zgłoś komentarz
Jedna ze specjalności Montexu - opieka pooperacyjna i rehabilitacja perspektywicznych Zawodniczek (vide JD&JQ) :) !