Wynik spotkania będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ.
Polska - Islandia - 30.05, Elbląg, godz. 18.00.
Elbląg już od około tygodnia gości reprezentacje: Islandii i Polski w piłce ręcznej kobiet, które 30 maja rozegrają między sobą oficjalny mecz sparingowy. Mówi się, że tego typu spotkania różnią się od tych granych o wysoką stawkę. Rzeczywiście, niemniej jednak nieoceniona jest w tej materii psychologia. Dobry start w przygotowaniach może dodać większej wiary we własne siły i co ważniejsze, możliwości.
[ad=rectangle]
To wszystko będzie niezmiernie potrzebne, zważywszy chociażby na fakt, że Biało-Czerwone wystąpią bez swoich dwóch ważnych postaci, które trzeba będzie kimś zastąpić. [color=#000000]- Jesteśmy gotowi na podobne sytuacje, kontuzje w piłce ręcznej są na porządku dziennym i wcześniej też musieliśmy sobie radzić bez kluczowych zawodniczek. Wierzę, że dziewczyny, które zastąpią Alinę (Wojtas - dop. red.) i Karolinę (Kudłacz - dop. red.), zaprezentują się równie dobrze - uspokajał na oficjalnej stronie Związku trener Kim Rasmussen.
W obu zespołach nie ukrywają, że rywalizację potraktują [/color]bardzo poważnie. Polki, aby zagrać na mistrzostwach świata, będą musiały za kilka dni ograć w dwumeczu wspomnianą wcześniej Ukrainę. Nasz najbliższy rywal, czyli Islandia będzie się mierzyć z Czarnogórą. Przypomnijmy, że pierwotnie na sparingpartnera wybrano silniejszą kadrowo reprezentację Węgier, ale ostatecznie mecz ten nie doszedł do skutku.
- Islandia jest teoretycznie słabszym rywalem od Węgier, ale to nie ma znaczenia. My musimy skupić się na sobie, przećwiczyć różne warianty gry w obronie i w ataku, a mecze kontrolne mają nam w tym pomóc - przyznała Katarzyna Kołodziejska, która do kadry została włączona po bardzo długim okresie niebytu. Ostatni raz trykot w biało-czerwone barwy skrzydłowa założyła w trakcie mistrzostw świata w Serbii. Polska zajęła tam 4. lokatę.
Trener Rasmussen będzie mógł skorzystać z usług 20 zawodniczek. Jego vis'a vis Agust Johannsson z 16. Co ciekawe, w piątkowym nieoficjalnym spotkaniu nieźle spisała się Hanna Hrafnhildur Prastardottir. Do siatki trafiła aż 8-krotnie. Prym wiodła również 27-letnia Arna Sif Palsdottir (6 bramek). W polskiej siódemce nie do zatrzymania okazała się być Kinga Byzdra (8 goli), Małgorzata Stasiak oraz... Monika Kobylińska (obie dołożyły po 6 trafień). Dla tej ostatniej był to debiut. Lepsze okazały się być gospodynie, które ostatecznie zwyciężyły 31:26.
Przypomnijmy, że tuż po oficjalnym sparingu (30 maja godz. 18.00) Polska uda się do nadmorskiego Cetniewa (1 czerwca). W czwartek, 4 czerwca Polki polecą z Gdańska do Krakowa. Dzień później Biało-Czerwone pojadą autokarem do Użgorodu, gdzie już w sobotę zmierzą się z Ukrainkami w pierwszym meczu play-off. W niedzielę (07.06.) nasza drużyna wróci autokarem do Krakowa i samolotem uda się do Szczecina. Cel jest jeden: awans do finałów mistrzostw świata w Danii.