Trzy superligowe wzmocnienia Moto-Jelcza Oława. "Walczymy o najwyższe cele"

Do beniaminka I ligi, Moto-Jelcza Oława dołączyło czterech nowych zawodników. Trzech z nich w minionym sezonie grało w PGNiG Superlidze. Oławianie planują jeszcze pozyskać jednego szczypiornistę.

LKPR Moto-Jelcz Oława w minionym sezonie wygrał I grupę II ligi. Zespół z Dolnego Śląska nie chce być "chłopcem do bicia". Aby walczyć o wysokie cele, zdecydowano się pozyskać doświadczonych zawodników. Trzech z nich grało w minionym sezonie w Śląsku Wrocław. Pierwszym z nich jest urodzony 28 grudnia 1987 roku bramkarz Marcin Schodowski, który ze względu na kontuzję, w minionym sezonie wystąpił w 8 meczach Wojskowych. Podstawowymi zawodnikami Śląska byli dwaj pozostali nowi zawodnicy Moto-Jelcza - urodzony 26 lutego 1984 roku kołowy - Kamil Herudziński oraz osiem lat starszy od niego rozgrywający Grzegorz Garbacz - obaj zagrali po 29 razy w barwach wrocławskiego klubu.
[ad=rectangle]
Ponadto do Moto-Jelcza dołączył zawodnik z drugiej ligi. Oławską drużynę wzmocnił doświadczony skrzydłowy Eryk Sawicki, który w minionym sezonie reprezentował ekipę Bora Oborniki Śląskie. W 21 meczach swojej drużyny rzucił 71 bramek. - Sawicki wcześniej występował między innymi w klubie z Kalisza. Trenował z nami, brał udział w sparingach zespołu i zdecydowaliśmy się go zakontraktować. Do zespołu ma dołączyć jeszcze jeden zawodnik, który w minionym sezonie grał w PGNiG Superlidze - powiedział Robert Padula, prezes Moto-Jelcza Oława.

Wzmocnienia beniaminka I ligi w porównaniu do innych ekip z grupy B wyglądają imponująco. - Nie ukrywam, że będziemy walczyć o najwyższe cele. Jak się uda wszystko podopinać, to może nawet o awans. Docelowo chcemy grać w PGNiG Superlidze. Nie wiadomo jednak, czy uda się to już w najbliższym sezonie - zauważył Padula.

Oławianie po awansie postawili na doświadczenie. - Mamy dość sporo młodzieży i potrzebowaliśmy doświadczonych zawodników, by to wszystko zgrać. Jak dorzucimy do tego Krzysztofa Górniaka, czy Piotra Kijka, to w tym połączeniu pozwoli nam to powalczyć. Po pierwszej rundzie będziemy wiedzieli, czy zostajemy w takim składzie, czy będziemy szukali wzmocnień - przyznał prezes beniaminka I ligi.

Skład Moto-Jelcza jest obecnie bardzo szeroki. - Na tę chwilę praktycznie nikt nie odchodzi. Nie wiemy co dalej z bramkarzem Bartłomiejem Pawlakiem, który dostał propozycję z zagranicy i się zastanawia. Możemy też wypożyczyć kilku młodych zawodników, gdyż mamy szeroką kadrę i nie powinni oni grzać ławy. O wypożyczeniach myślimy, zwolnień nie przewidujemy - podsumował Robert Padula.

Źródło artykułu: