MTS Kwidzyn będzie rywalizował w I lidze. Edyta Majdzińska: Dostaliśmy zielone światło

MTS Kwidzyn w ubiegłym sezonie wygrał swoją grupę II ligi i będzie występował w I lidze. To powrót żeńskiej drużyny z Kwidzyna na szczebel ogólnopolski po czterech sezonach przerwy.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Po raz ostatni MTS Kwidzyn rywalizował w I lidze w sezonie 2010/11. Wówczas ta klasa rozgrywkowa była podzielona na dwie grupy i występowało w niej szesnaście drużyn. W ostatnim czasie MTS był znany przede wszystkim ze szkolenia młodzieży. Ekipa z Kwidzyna zdobyła wiele medali mistrzostw Polski juniorek i juniorek młodszych. Teraz klub ten wraca do rozgrywek ogólnopolskich.
Tym samym zawodniczki MTS-u będą drugą drużyną piłki ręcznej rywalizującą na arenie ogólnopolskiej - po grającym w PGNiG Superlidze mężczyzn MMTS-ie. - Dostaliśmy zielone światło pod względem finansowym. Były wcześniej różne próby. Przez kilka lat rywalizowaliśmy w I lidze, jednak nie udawało się wszystkiego w stu procentach zorganizować. Teraz wygląda to inaczej, stąd nasz awans - powiedziała Edyta Majdzińska, trenera zespołu.

Kilka wychowanek MTS-u rywalizowało w ubiegłym sezonie w innych zespołach, między innymi Adrianna Górna - najskuteczniejsza juniorka występowała w UKS-ie PCM Kościerzyna. Awans kwidzyńskiej drużyny nie zamyka jej drogi. - UKS PCM awansował, a moim celem jako trenera jest rozwój moich podopiecznych. Na pewno nie będę chciała ich ściągnąć do I ligi, jak mają możliwość rozwoju w PGNiG Superlidze. Naszym celem jest przede wszystkim utrzymanie, ale i rozwój młodych zawodniczek, które będą grały w I lidze - zauważyła Majdzińska.

Co ciekawe drużyna, która awansowała do I ligi miała w swoim składzie tylko jedną seniorkę z rocznika 1995. Pozostałe urodziły się w latach 1996-98 i poza występami w II lidze, zdobyły srebrny medal mistrzostw Polski juniorek. - Nasz zespół ma za zadanie rozwijanie zawodniczek. Mamy wiele młodych dziewczyn. Jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienia, wszystko zależy od kwestii organizacyjnych. Na pewno chcemy korzystać z tych, które grały u zarówno w naszych zespołach juniorskich, jak i w innych klubach. Mamy tradycje i chcemy się podpierać wychowankami - zakończyła trenerka beniaminka I ligi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×