MOSiR utrzyma trzon zespołu. "Myślimy o trzech lub czterech transferach"

MOSiR Bochnia przygotowuje się do ponownego występu na zapleczu PGNiG Superligi. W szeregach beniaminka I ligi mężczyzn gr. B nie dojdzie do większych zmian kadrowych.

- Naszą drużynę w większości stworzą zawodnicy, którzy w minionym sezonie występowali w naszym zespole. Myślimy o trzech, może czterech transferach. Będą to głównie zawodnicy młodsi, którzy zechcą podjąć studia w Krakowie. Mówię tu o zawodnikach, którzy uzupełnią i wzmocnią naszą ekipę - wyjaśnia trener MOSiR-u, Ryszard Tabor.
[ad=rectangle]
Podobnie jak i przed rokiem, trzon bocheńskiej drużyny w nadchodzącym sezonie stanowić będą zawodnicy, którzy w minionych latach grali już w pierwszoligowych rozgrywkach. Ważnymi postaciami będą bramkarze Jarosław Gut oraz Tomasz Węgrzyn, trener Tabor liczy ponadto na rozgrywających Marcina Janasa i Mateusza Zubika, a także skrzydłowych - Filipa Pacha oraz Kacpra Króla.

- Na pewno nie będziemy mieli zawodników kontraktowych, którzy będą grali za duże pieniądze, bo po prostu nie jesteśmy nikomu tego w stanie zaoferować. Kiedyś graliśmy w I lidze wyłącznie wychowankami, później był zespół oparty na graczach spoza Bochni, a teraz jesteśmy taką mieszanką - część zawodników pochodzi z Bochni, a część z najbliższych miast - Krakowa i Tarnowa - dodaje Tabor.

W jego zespole doszło jak na razie tylko do jednej zmiany. Z gry w drużynie zrezygnował Damian Tacik, który zdecydował się na wyjazd za granicę. Tabor liczy ponadto na powrót do gry Mateusza Bujaka, który w minionym sezonie doznał kontuzji stawu kolanowego. Kolejne zmiany uzależnione będą od rozmów z graczami, którzy potencjalnie mieliby wzmocnić drużynę.

- Pozostali zawodnicy są brani pod uwagę, niemniej jeśli uda się nam zaprosić tych trzech lub czterech zawodników spoza Bochni, to będziemy musieli z niektórych graczy zrezygnować ze względu na obszerność kadry - kończy Tabor.

Komentarze (0)