Podczas przygotowań licealiści grający w SMS-ie ZPRP Gdańsk będą podzieleni na trzy grupy. - Nasza sytuacja jest specyficzna. Przygotowujemy się inaczej, niż pozostali ligowcy. Kończymy szkołę w czerwcu, lipiec jest wolny i spotykamy się 2 sierpnia na obozie w Zakopanem, który potrwa do 13 sierpnia. Nie będę miał jednak do dyspozycji podstawowych zawodników, bo będą oni na zgrupowaniach kadr. Jedna zagra na mistrzostwach świata w Rosji i wróci pod koniec sierpnia, a zespół Dariusza Tomaszewskiego leci do Iranu. Z pierwszej siódemki nie będę miał do dyspozycji chyba żadnego chłopaka - powiedział Jan Prześlakiewicz.
[ad=rectangle]
- Po obozie w Zakopanem mamy trzy dni przerwy i zbieramy się na zgrupowaniu w Ceniewie, który potrwa od 17 do 27 sierpnia. 30 sierpnia jedziemy na turniej do Austrii, podobnie jak ma to miejsce od kilku lat. Po powrocie czeka nas turniej w Kościerzynie i zaczynamy ligę. W trzeciej klasie mamy tylko dwunastu zawodników, z czego jeden jest kontuzjowany. W lidze będzie z tego tytułu bardzo ciężko, ale trzeba walczyć. Celem jest wyszkolenie graczy do reprezentacji, by potrafili grać na wysokim poziomie. Ostatnio nie mamy wielu wybitnych talentów - przyznał szkoleniowiec.
Wkrótce w Polsce może się pojawić więcej talentów. - Może zaprocentuje system ośrodków gimnazjalnych, gdy będą one dobrze prowadzone. Na razie wielu zdolnych chłopaków idzie do siatkówki i musimy iść szerszym frontem oraz mieć większe podstawy. Ostatnio nie mieliśmy wyników i musimy dostosować się do warunków, jakie mamy. Nam zależy na tym, by dawać 2-3 zawodników do reprezentacji z każdego rocznika, by nie było luki gdy nasi mistrzowie zaczną kończyć kariery - stwierdził Prześlakiewicz.
Którzy zawodnicy powinni odgrywać pierwsze skrzypce w SMS-ie w zbliżającym się sezonie? - Arkadiusz Moryto, Paweł Salacz i Szymon Sićko to wiodący zawodnicy w naszym zespole. Mamy też niezłych bramkarzy z Krzysztofem Kozłowskim na czele i może sobie poradzić Michał Marszałek. Dojdą ci, którzy zdali do drugiej klasy. Zanim dojdą do siebie po zgrupowaniach reprezentacji, które są wymagające, minie zapewne miesiąc czasu. Będzie nam trudno, bo mamy mniejszą trzecią klasę o czterech zawodników - podsumował Jan Prześlakiewicz.