MŚJ 2015: Japonia pokonana, Polacy na 19. miejscu

Reprezentacja Polski juniorów pokonała Japonię 29:24 (15:13) w swym ostatnim meczu na Mistrzostwach Świata 2015. Biało-Czerwoni zakończyli zmagania w Jekaterynburgu na 19. lokacie.

W tym artykule dowiesz się o:

Po niedzielnym blamażu z reprezentacją Niemiec, na młodych Polaków spadła ostra krytyka. Trener Rafał Kuptel zarzucił swym podopiecznym brak zaangażowania, jako główny powód aż dwudziestosześciobramkowej klęski z Niemcami wskazując brak chęci jego zawodników do walki. W poniedziałkowym boju z rówieśnikami z Japonii Biało-Czerwoni mieli tym samym okazję do choćby częściowej odbudowy swojej reputacji, co wykorzystali, odnosząc drugi triumf na mistrzostwach świata.
[ad=rectangle]

Początkowe minuty rywalizacji należały jednak do Japończyków, którzy za sprawą ładnych zespołowych akcji wyszli na prowadzenie 3:2. Od tego momentu inicjatywę przejęli jednak polscy szczypiorniści, najpierw odskakując przeciwnikom na dystans dwóch goli (5:3), by po kwadransie zawodów prowadzić już 10:6.

Biało-Czerwoni dość przyzwoicie spisywali się w defensywie, w przeciwieństwie do meczu z Koreą Południową nie pozwalając filigranowym rywalom na swobodne przedzieranie się na linię szóstego metra. Podopieczni trenera Kuptela nie uniknęli natomiast niewymuszonych błędów w ofensywie, na czym korzystali Japończycy.

W efekcie tuż przed końcem pierwszej połowy nasi rywale odrobili straty - po bramce Yukiego Yamamoto w 27. minucie było 13:13. Biało-Czerwoni nie pozwolili jednak Japończykom na przejęcie inicjatywy i jeszcze przed przerwą odskoczyli na dystans dwóch goli (15:13), by tuż po wznowieniu gry dwie szybko zdobyte bramki dały im czterobramkową zaliczkę (17:13).

W drugiej części spotkania ekipa trenera Kuptela miała pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie hali w Jekaterynburgu. Polacy swobodnie rozgrywali piłkę w ofensywie, nic nie robiąc sobie z agresywnej obrony rywali. W 38. minucie trafienie Miłosza Bekisza powiększyło naszą przewagę do stanu 22:16, z kolei jedenaście minut później Bartosz Skiba wysunął Biało-Czerownych na prowadzenie 27:19. Losy spotkania były już wówczas rozstrzygnięte.

Japończycy w ostatnich dziesięciu minutach rzucili się w pogoń za polską drużyną, ostatecznie zmniejszając rozmiary porażki do pięciu bramek. Polacy zmagania w Rosji zakończyli na 19. miejscu, nie wypełniając tym samym postawionego przed startem imprezy celu, jakim był awans do najlepszej szesnastki mistrzostw.

Mecz o 19. miejsce:

Polska - Japonia 29:24 (15:13)

Polska: Skrzyniarz (17/38 - 44,7%), Skrzypczyk (0/3) - Salacz, Kowalczyk 2, Kaźmierczak, Bis, Kawka, Biernacki 2, Netz 3, Skiba 6, Sićko, Jarosiewicz 2, Mauer (0/1), Moryto 9, Bekisz 3, Moryń 2.
Karne: 0/1.
Kary: 6 min.

Japonia: Horoya (4/25 - 16%), Moriwaki (2/7 - 28,6%), Takamitsu (2/2 - 100%) - Sonoda, Yasumoto 3, Tasato 2, Ozawa 2, Ishado 6, Otani 1, Yasuhira 4 (4/4), Nomura, Yamamoto 2, Yamada 1, Kawakami 2, Tokuda 1 (1/1), Nakamura.
Karne: 5/5.
Kary: 0 min.

Kary: Polska - 6 min. (Moryń, Bekisz, Skiba - po 2 min.); Japonia - 0 min.

Sędziowali: Fadel Diop oraz Abdoulaye Faye (Senegal).

Źródło artykułu: