- Przed nami trudne zadanie bowiem Wisła z pewnością jest podrażniona porażką w swoim pierwszym meczu - mówi o kolejny spotkaniu Doman Leitgeber. Uważa również, że przeszkodą w odniesieniu dobrego rezultatu może być atutu własnej hali. - Wisła gra we własnej hali, a ona mocno różni się gabarytami od naszego obiektu - dodaje. Dodatkowym smaczkiem tego meczu jest fakt, że większość graczy MKS-u pochodzi z Płocka.
Szkoleniowiec MKS-u Poznań mówi również, że przygotowania się nie zmieniły i liczy na korzystny rezultat w spotkaniu z Orlen Wisłą II Płock. - Przygotowujemy do tego spotkania normalnie, bez specjalnych zmian w treningu. Po wygranej z Warmią nastroje są bojowe, ale zdajemy sobie sprawę , że poprzeczka w każdym meczu będzie podniesiona wysoko. Wyniki z pierwszej kolejki pokazały, że słabych nie ma, a żeby wygrać trzeba być bardzo uważnym i skoncentrowanym. Na sobotę do zespołu już Jakub Kasperczak i Dariusz Zarzycki, których zabrakło w premierowym starciu. Jedziemy do Płocka zagrać dobre zawody - kontynuuje.