Mariusz Jurasik stracił pierwsze ligowe kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn w związku z kontuzją pięty, jakiej nabawił się w inaugurującej rozgrywki batalii z Azotami Puławy. Kontuzja doświadczonego rozgrywającego była dla zabrzan bardzo dotkliwa. "Józek" pełni bowiem rolę niekwestionowanego lidera zespołu.
Do gry weteran ligowych parkietów wrócił na środową batalię ze Śląskiem Wrocław, będąc jednym z najlepszych graczy Trójkolorowych. Po końcowej syrenie Jurasik nie ukrywał jednak, że podczas spotkania odnowił się uraz pięty i stawiało to pod znakiem zapytania jego występ w sobotnim starciu z Pogonią Szczecin.
Masażyści śląskiego klubu zrobili jednak wszystko, by przed szlagierową batalią postawić Jurasika na nogi i sztuka ta im się udała. 39-latek wybiegł z zabrzańską drużyną na rozgrzewkę i wszystko wskazuje na to, że będzie brał aktywny udział w zmaganiach o ligowe punkty z niepokonanymi w tym sezonie Portowcami.
Starcie Górnika i Pogoni zapowiada się niezwykle ciekawie. Naprzeciw siebie staną piąta i czwarta ekipa poprzedniego sezonu, które przed play offami wskazywano jako głównych faworytów do walki o brązowy medal. Ostatecznie na drodze zabrzan i szczecinian na najniższy stopień podium stanęła drużyna z Puław.
W bieżących rozgrywkach drużyny ze Śląska i Pomorza Zachodniego znów mierzą wysoko. Początek sezonu przemawia na korzyść Pogoni, ale Górnik z pewnością zrobi wszystko, by zmazać plamę po porażkach z Azotami i Chrobrym. Tym bardziej, że zabrzański zespół wygrał trzy ostatnie mecze o stawkę - dwukrotnie pokonując PGU-Kartinę TV Tyraspol w I rundzie Pucharu EHF oraz zwyciężając we Wrocławiu.