Kielczanki w rywalizacji z innymi drużynami prezentują się wyśmienicie. - Na dzień dzisiejszy zespół wygląda bardzo dobrze. Z ostatnich siedmiu spotkań sparingowych raz zremisowaliśmy, a sześć następnych gier zakończyło się naszym zwycięstwem. Zespół cały czas pracuje bardzo ciężko, ale prawdziwym sprawdzianem będą mecze ligowe - powiedział Tomasz Popowicz, trener Korony Handball Kielce.
Pierwsza runda ubiegłego sezonu była trudna dla ówczesnego beniaminka I ligi. Czy da się obecny zespół porównać do tego, który zaczynał poprzednie rozgrywki? - Poza Aliną Nowak i Dominiką Więckowską są to te same zawodniczki, więc na pewno i da się i trzeba porównywać różne aspekty treningu i fizycznego i taktycznego, aby wiedzieć czy się idzie do przodu. Cieszyć może fakt, że pod każdym względem odnotowujemy postęp. Na pewno nie jesteśmy już zespołem niedoświadczonym, znamy poziom ligi i wiemy czego musimy od siebie wymagać żeby wygrywać mecze - dodał Popowicz.
Tym razem w I lidze nie ma drużyn wprost deklarujących chęć awansu za wszelką cenę. Czy pokusi się o to drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego? - Naszym celem jest wygrywanie jak największej liczby meczów i zajęcie miejsca w górnej części tabeli. Na tym przede wszystkim się skupiamy, a co przyniosą ligowe parkiety to się okaże - stwierdził zachowawczo szkoleniowiec.
Kielecka piłka ręczna kojarzy się przede wszystkim z Vive Tauronem - dominatorem męskiej PGNiG Superligi, który w ciągu ostatnich sześciu lat był pięć razy mistrzem Polski. Czy obecność bogatego sąsiada pomaga w odbudowie damskiego handballu? - Vive Tauron sprawił, że Kielce stały się miastem piłki ręcznej. Tu każdy wie co to za dyscyplina. Obok drużyny mężczyzn zawsze istniała kobieca odmiana tego sportu i jest tak ciągle. Ta popularność handballu w Kielcach powoduje zainteresowanie wśród dzieci i młodzieży - zauważył Popowicz.
- Żeńska piłka ręczna ma też liczne grono kibiców wspierających Koronę Handball na meczach we własnej hali, ale też wyjazdowych. W poprzednim sezonie osobiście byłem zaskoczony liczbą widzów na hali podczas meczu pierwszej ligi kobiet, można z całą pewnością stwierdzić, że była to najszersza publiczność w Polsce. Ich doping na prawdę niósł dziewczyny do zwycięstwa w każdym, nawet najtrudniejszym meczu. Liczymy z zespołem, że nasi kibice będą nas dopingować równie gorąco w nadchodzącym sezonie. Pierwszy mecz we własnej hali przy ul. Krakowskiej z MTS Żory zagramy w najbliższą sobotę o godzinie 17:30, zaraz po meczu Ligi Mistrzów - przypomniał trener Korony Handball.
Czy Korona Handball Kielce powalczy o PGNiG Superligę? "Pod każdym względem odnotowujemy postęp"
Korona Handball Kielce po postępach w ubiegłym sezonie, pokazuje się z bardzo dobrej strony podczas przygotowań do kolejnych rozgrywek. Czy kieleckie szczypiornistki powalczą o awans do PGNiG Superligi?