Hiszpan w wielu sytuacjach ratował skórę wicemistrzom Polski. Corrales spędził między słupkami bramki Orlen Wisły pełne sześćdziesiąt minut. Gdyby nie świetne interwencje 24-latka, zawodnicy PSG szybko rozstrzygnęliby losy spotkania. Płocczanie tymczasem o korzystny wynik walczyli niemalże do końca meczu.
- W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze i nasze prowadzenie nie było zagrożone. Po przerwie Corrales wielkimi interwencjami sprawił jednak, że mecz stał się bardzo trudny - mówi trener Francuzów, Zvonimir Serdarusić.
- Po piętnastu minutach mogliśmy nawet zabić spotkanie, mieliśmy jednak problemy ze skutecznością - mówi z kolei Barachet. - Musieliśmy się przedzierać przez dobrą obronę i świetnego bramkarza. Mimo to udało nam się zwyciężyć. Bardzo nas ten wynik cieszy.
Paryżanie, dzięki wygranej, awansowali w tabeli grupy A na szóste miejsce. Podopieczni Serdarusicia mają na koncie dwa punkty. Orlen Wisła plasuje się "oczko" niżej. Wicemistrzowie Polski tydzień temu zdobyli punkt w meczu z MKB-MVM Veszprém.